Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Kultura

Hełmy z rogami to bajka. Co tak naprawdę nosili na głowach wikingowie?

agnieszka.kujawa@mojanorwegia.pl

30 września 2016 12:54

Udostępnij
na Facebooku
1
Hełmy z rogami to bajka. Co tak naprawdę nosili na głowach wikingowie?

Wikingowie na co dzień nie nosili rogatych hełmów. Skąd więc wziął się taki obraz nordyckiego wojownika w popkulturze? fotolia.com - royalty free

W kulturze popularnej wiking to silnie zbudowany mężczyzna z bujnym zarostem i... hełmem z dwoma „rogami”. Ten ostatni element niekoniecznie ma jednak potwierdzenie w historii. Jak tak naprawdę wyglądało wojenne nakrycie głowy nordyckich wojowników?

Dyskusyjne uzbrojenie

Teorii, skąd wzięło się przekonanie, że wikingowie chodzili w rogatych hełmach jest kilka. Jedna z nich mówi, że rogi „dorobili im” mnisi z klasztoru w Lindisfarne, aby nadać wojownikom cechy szatana. Nordyccy najeźdźcy zajęli ten teren w 793 roku. Od tego momentu rozpoczyna się w historii epoka wikińskich wypraw.

Wyjaśnienia fenomenu „rogatych” hełmów można się również doszukiwać w mitologii. Sam Odyn, czyli najwyższy z nordyckich bogów, do dziś często przedstawiany jest w hełmie z rogami bądź skrzydłami. Być może wzięło się to z opowieści o dwóch krukach, Huginie (Myśli) i Muninie (Pamięci) jego nieodłącznych kompanach, których codziennie wysyłał w świat i które później siadały na jego ramionach i głowie, po czym przekazywały mu wieści ze świata ludzi.

Na wyobrażenie o wikińskich hełmach mogły wpłynąć również opisy biesiad nieustraszonych wojowników. Wikingowie jako naczynia do wysokoprocentowych napitków używali właśnie bydlęcych rogów.
Pierwszym artystą, który pomyślał o przedstawieniu wikinga w hełmie z rogami, był Gustav Malström, który zilustrował islandzką „Sagę o Fridthjofie”. Szwedzki twórca ukazał skandynawskich wojowników w majestatycznym i „rogatym” nakryciu głowy.

Wiking jak z opery

Innego wyjaśnienia fenomenu „rogatego” hełmu historycy szukali w źródłach pochodzących z XIX wieku. W tym czasie wielu artystów chciało w jak najbardziej oddziałujący na ludzką wyobraźnię sposób pokazać nordyckiego wojownika. Romantyczni twórcy sięgnęli do źródeł starożytnych, dzieł Plutarcha i Herodota, gdzie barbarzyńców przedstawiano właśnie jako wojów w rogatych nakryciach głowy. Swoją „cegiełkę” do współczesnego obrazu wikinga na pewno dołożyły również stroje wykorzystywane w operach Ryszarda Wagnera. Postacie grające wojowników lub czarne charaktery nosiły na scenie właśnie rogate hełmy. Tak przebranych aktorów można było zobaczyć m.in. w przedstawieniu „Pierścień Nibelunga”.

W XX wieku również nie chciano odejść od zafałszowanego obrazu wikingów. Hollywood przeniosło wagnerowskie wyobrażenia do świata filmu. W 1928 roku R.W. Neill, amerykański reżyser filmowy postanowił nakręcić nowatorski jak na tamte czasy film, zatytułowany po prostu „Wikingowie”. Tłem historii jest historia Leifa Eirkssona, uważanego za pierwszego odkrywcę Ameryki, który dotarł do wybrzeży Nowego Świata na 500 lat przed Kolumbem. Film był co prawda niemy, ale jako jeden z pierwszych został zrealizowany w ówcześnie nowoczesnej technologii „Technikolor 3”. W tej opowieści pojawiają się nie tylko hełmy z rogami, ale również... ze skrzydłami. Z tej fantazji korzystali później kolejni hollywoodzcy twórcy, a także komiksowi rysownicy stojący np. za popularną serią przygód Asteriksa i Obeliksa, a także wojowniczego Thorgala.

Hełmy w muzeach

Co ciekawe, w skandynawskich muzeach archeologicznych można niekiedy natknąć się na hełmy z rogami. Prawdopodobnie pochodzą z epoki żelaza, więc dużo wcześniej, niż zaczęły się słynne, wikińskie wyprawy. Tego typu nakrycia głowy mogły być przedmiotami ceremonialnymi, używanymi tylko przy okazji ważnych obrzędów. Historycy nie sądzą jednak, że wojownicy wykorzystywali je w walce. W sytuacji kiedy dochodziło do starcia z wrogiem, rogi przytwierdzone do głowy mogłyby przeszkadzać wojownikowi, którego łatwiej byłoby trafić lub wytrącić z równowagi.

Najsłynniejszym hełmem jaki znaleziono na terenach Skandynawii jest niewątpliwie ten z norweskiej miejscowości Gjermundbu. Zabytek, datowany na 880 rok, przypomina nieco maskę. Jest to tak zwany hełm z okularem, czyli ochraniaczem na oczy i nos. Nie znajdziemy na nim żadnych rogów ani nawet śladów po tego typu ozdobach.
Słynny hełm z Gjermundbu
Słynny hełm z Gjermundbu Źródło: wikimedia.org
Nakrycia głowy, które wikingowie ruszający na wyprawy nosili najczęściej, były wykonane ze skóry. Zdarzały się też lniane kaptury i hełmy w stylu tzw. „szyszaków”. Wytworzenie hełmu ze stali było w tamtych czasach dość kosztowne. Ich wykonanie również wymagało większego nakładu czasu. Najczęściej tylko najbogatsi jarlowie i dowódcy mogli sobie pozwolić na tak „wyszukane” nakrycia głowy.

Kontrowersyjnym źródłem historycznym jest również tzw. tkanina z Oseberg, która powstała na terenie Norwegii w IX wieku. Jeśli uważnie przyjrzymy się postaciom tam przedstawionym, możemy dostrzec mężczyznę w rogatym hełmie. Historycy jednak spierają się co do jego roli. Niektórzy nawet przypisują mu nie tyle rolę wojownika, co pewnego rodzaju wodza-szamana.
W lewym górnym rogu tkaniny możemy zobaczyć mężczyznę w rogatym hełmie - historycy spierają się co do jego roli
W lewym górnym rogu tkaniny możemy zobaczyć mężczyznę w rogatym hełmie - historycy spierają się co do jego roli Źródło: hornedsjolander.com
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jan Kowalski

30-09-2016 13:40

Znaleziono te tkanie w IX wieku ??? A moze jednak pochodzi z iX wieku, a znaleziono ja troche pozniej? Tak jak helmy z rogami, tak i Wikingowie przedstawiani jako wielcy, brodaci i potezni blondyni to tez wymysl XIX wiecznej legendy.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok