Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Kultura

Biblioteka przyszłości. Jej zbiory tajemnicą aż do ... 2114 roku

Karolina Kochańska

20 maja 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Biblioteka przyszłości. Jej zbiory tajemnicą aż do ... 2114 roku

Model Biblioteki Przyszłości screenshot/vimeo

W 2014 roku w Norwegii zrodził się pomysł „Biblioteki Przyszłości”, dla którego posadzono 1000 drzew. Projekt zakłada kolekcjonowanie manuskryptów dzieł popularnych autorów. Jednak przez sto lat nikt ich nie przeczyta.

Dla przyszłych pokoleń

Latem 2014 roku powstał projekt wyjątkowej biblioteki, której zbiory będą regularnie uzupełniane, jednak... światło dzienne ujrzą dopiero za 100 lat. Specjalna komisja projektu, “The Trust” , wybiera co roku jednego popularnego autora, którego książka trafi do zbiorów Biblioteki Przyszłości (nor. Framtidsbiblioteket). Głównymi kryteriami, którymi kieruje się The Trust, mają być zdolności autorów do przedstawienia wyobraźni o przyszłych pokoleniach. The Trust zaprosi więc łącznie do projektu stu autorów różnego pochodzenia, wieku i narodowości, aby złożyli swoje teksty. Gatunek, język oraz długość tekstów są dowolne.
Reklama

Las na książki

Nordmarka to leśny obszar na północ od Oslo. Norweskie drzewa, takie jak świerk, brzoza czy sosna zalesiają ten teren i są pod ochroną miasta Oslo. Katie Paterson, pomysłodawczyni biblioteki, z pomocą leśniczych opiekujących się lasem z pokolenia na pokolenie od ponad stu lat, zasadziła w nim tysiąc świerków w maju 2014 roku. Z drzew, które wyrosną tutaj przez najbliższe stulecie, powstaną książki, których manuskrypty znajdują się w Bibliotece Przyszłości. Las Framtidsbiblioteket mogą odwiedzać turyści. Ze stacji Frognerseteren prowadzi to 30-minutowy spacer.

Pisarze zachwyceni

Wielu pisarzy wyraża się bardzo pozytywnie o projekcie. Jednym z nich jest David Mitchell, który w 2016 roku oddał swój manuskrypt do biblioteki. Dzieła tego zdobywcy nagrody Man Booker Prize nieraz przykuwały uwagę wielu krytyków. – Jest to dla mnie pewna ulga, że nikt nie zobaczy tego tekstu aż do 2114 roku – mówił dla The Guardian Mitchell.  – Wszyscy mówią, że zmierzamy ku zagładzie, ale Biblioteka Przyszłości wręcz przeciwnie. Niesie nadzieję, że jesteśmy silniejsi niż nam się wydaje: że będziemy trwać, że drzewa będą trwać, że nadal będą książki, czytelnicy i cywilizacja – komentuje autor.


W Norwegii istnieje wiele wyjątkowych bilbiotek. Na Svalbardzie powstała nawet... Biblioteka Końca Świata na wypadek kataklizmu >>> PRZECZYTAJ

Nikt nie przeczyta książek, nawet para królewska

Para królewska otrzymała w prezencie na swoje 80 urodziny 6 tekstów. Jeden tekst przypada na jednego wnuka. Przekazane są jednak do zbiorów Biblioteki Przyszłości. Oznacza to, że królowa i król nigdy nie będą mieli możliwości ich przeczytania. Najprawdopodobniej zrobią to dopiero ich prawnuki.

– Trudno jest znaleźć odpowiedni prezent od mieszkańców Oslo dla pary królewskiej, która w rzeczywistości ma wszystko, czego potrzebuje. Gdy kończy się 80 lat, niczego już nie potrzeba. Dlatego chcieliśmy sprawić prezent, który ma głębszy sens i znaczenie – mówi burmistrz Oslo, Marianne Borgen. – Dobrze wiemy, że król i królowa bardzo interesują się literaturą i kulturą. Dlatego pomyśleliśmy, o Bibliotece Przyszłości, szczególnie że będzie to coś wyjątkowego dla ich wnucząt i prawnucząt – dodaje Borgen.

Poniżej: Król i Królowa podczas wręczenia certyfikatu uprawniającego ich prawnuki do przeczytania książek w 2114 roku.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok