Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Kultura

Hamarczycy, odcinek 3 - „Opony"

Jacek Janowicz

01 listopada 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
6
 Hamarczycy, odcinek 3 -  „Opony

Katarzyna Sadowska

Co wspólnego ma Norwegia z Muppet Show? Piggy. Wprawdzie nie świnkę Piggy, ale opony z „pigami", czyli z kolcami - po norwesku pigdekk. Rodzina Grantów razem mieszka w Norwegii od niedawna. Tomasz, głowa rodziny, jest tu nieco dłużej. Nadchodzi czas zmian. Tydzień temu była zmiana czasu, teraz wymiana opon - z letnich na zimowe. W przypadku Grantów - opon bez „pigów".
Była końcówka października. Jechaliśmy zmienić opony na zimowe. W Norwegii to obowiązkowe. Popełniłem błąd kupując rok temu opony bez felg. Myślałem, że oszczędzam, a teraz, zamiast to robić samodzielnie, dwa razy do roku muszę odwiedzać wulkanizatora. Niektórzy biorą za to nawet 700 koron. Na szczęście znalazłem kolegę, Knuta, który po godzinach zgodził się zrobić to za 200. Norwegowie nie robią takich rzeczy, ale on miał żonę Polkę i pod jej naciskiem czasami przejmował tradycyjne polskie zwyczaje. Przy okazji zabrałem dzieci, żeby się w międzyczasie pobawiły z rówieśnikami u znajomych Polaków mieszkających nieopodal. Wlekliśmy się niemiłosiernie, jadąc za jakimś 130-letnim na oko emerytem. 

- Niedzielny kierowca - zauważył Krzyś smętnie.
- Niestety, ale każdemu wolno - odpowiedziałem.
- Wolno, wolno... Nawet bardzo wolno. Megawolno.
- To jak nazwać takiego megawolnego kierowcę? - zapytałem.
- Codrugoniedzielny - odparł Krzyś odkrywczo.

Na szczęście skręciliśmy do miasta, ale nadal jechaliśmy powoli, w końcu to Norwegia. Na każdym skrzyżowaniu zwalniałem prawie do zera.

- Tato, dlaczego na każdym skrzyżowaniu zwalniamy prawie do zera? - zapytała znudzona Ania.
- Reguła prawej ręki - odpowiedziałem najbardziej konkretnie, jak było można.
- A konkretnie? - dopytywał się Krzyś.
- Na skrzyżowaniu pierwszeństwo mają kierowcy, którzy jadą z prawej strony.
- To nie możemy jechać cały czas z prawej?
- Tak się nie da.
- Ja jestem leworęczna - zauważyła Ania - to ja bym przepuszczała tylko tych z lewej.
- Przepisy są jednakowe dla wszystkich - wyjaśniłem i zahamowałem dość gwałtownie.
- On nie miał pierwszeństwa - rzucił Krzyś.
- Ale to rowerzysta. Chciał skręcić, więc go przepuściłem.
- Mówiłeś, że przepisy są jednakowe dla wszystkich...
- Piesi i rowerzyści są uprzywilejowani.
- I karetki - dodała Ania.
- I straż i Policja - wtórował mu Krzyś.
- I tramwaje...
- I emeryci, kolejarze i górnicy, bo ciężko pracują.
- Chyba wszyscy oprócz nas. - Dzieci odkrywczo spojrzały na siebie.
- Cisza! - przerwałem - Nie przesadzajcie. Policja też musi jeździć zgodnie z przepisami.
- Ta reguła prawej nogi jest głupia - zauważyła Ania.
- Ręki - uściśliłem - Dlaczego głupia?
- Wystarczyłoby postawić znaki, że ta ulica jest główna, i jeździłoby się szybciej.
- Tak, tylko właśnie chodzi o to, żeby nie było szybciej.
- Bez sensu - ocenił Krzyś.
- Z sensem. W Norwegii bezpieczeństwo jest ważniejsze od szybkości.
- Przecież ludzie nie zdążą do pracy.
- Lepiej, żeby przyszli później, ale żywi. Na drugi dzień wyjadą wcześniej.
- Muszą być bardziej niewyspani - wtrąciła Ania.
- No i co, jest bezpieczniej? - dopytywał się Krzyś.
- Jest. W wypadkach ginie bardzo mało ludzi. Prawie najmniej w Europie.
- Bo Norwegów jest mniej - zauważyła przytomnie Ania.
- Było więcej, tylko zginęli - powiedział Krzyś ponuro.
- To nie było śmieszne - odparłem.
- Sorry - Wwycofał się Krzyś - żartowałem.
- To prawda, że Norwegów jest mniej, ale to się przelicza procentowo, ilość wypadków na ilość mieszkańców.
- Ahaaaa... I co?
- Mają ponad dwa razy lepszy wynik od Polaków. A każdy człowiek jest cenny. Wie o tym każdy, kto w wypadku stracił kogoś bliskiego. Dobra, dojechaliśmy.

Pod warsztatem czekał już Knut. Oddałem mu kluczyki, umówiliśmy się za godzinę. Poszedłem z dziećmi do znajomych, pięć minut drogi stąd.

- Teraz musimy kawałek podejść. Pamiętajcie o kamizelkach, jest już ciemno - zakomenderowałem.
- Po co kamizelki?
- Dla bezpieczeństwa.
- Przecież ja widzę samochody, są oświetlone.
- Ale one ciebie nie widzą.
- Widzą, przecież mam kamizelkę odblaskową.
- No widzisz. 

Zadzwonił telefon. Żona przekazała wiadomość ze szkoły, a ja natychmiast przekazałem ją dzieciom:

- Jutro dwie ostatnie lekcje macie z inną panią.
- Hurra, a dlaczego?
- Bo Wasza pani zachorowała na zapalenie opon.
- Letnich czy zimowych? - zapytał Krzyś. Nie skomentowałem tego.

Po godzinie wróciliśmy tą samą drogą. Opony były wymienione.

- No, na pół roku masz spokój - rzekł Knut, inkasując pieniądze - Nie jedźcie za szybko, mandaty są drogie.
- Nawet gdybym chciał, nie bardzo jest jak. Policja chyba nie ma tu chyba wiele roboty.
- Różnie bywa. Ale czasami potrafią się schować z radarem.
- No co ty? To jak u nas. A tu też są kawały o policjantach? - zapytałem.
- Są. Norwegowie śmieją się ze Szwedów, a Szwedzi z Norwegów. Opowiem Ci jeden.
Jedzie pięciu Szwedów samochodem Audi Quattro i zatrzymuje ich norweska Politi.„Poproszę dokumenty", mówi policjant, przegląda je i oznajmia: „Będzie mandat. To jest Audi Quattro, quattro znaczy po włosku cztery, a panów jest pięciu". „Ale przecież to tylko marka samochodu", broni się Szwed. „Proszę mnie nie pouczać, tu jest napisane wyraźnie quattro, a panów jest pięciu". „To nonsens, chcę rozmawiać z pana przełożonym", odpowiada Szwed. „To niemożliwe", odpowiada policjant , "Szef właśnie wypisuje mandat dwóm Włochom jadącym Fiatem Uno".
Tekst: Jacek Janowicz
Ilustracje: Katarzyna Sadowska
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


bor11

02-11-2015 11:20

Tym którzy tu zamieścili te swoje wypociny (posty) proponuję wizytę u psychoanalityka(!)

Cortez1 N

02-11-2015 09:07

WujekJanek napisał:
Prosba do Redakcji.
Czy nie mozna by zamiast tego czegos publikowac w odcinkach np. przygod Psa Reksia albo Krecika...

Nie dosc ze poziom intelektualny publikacji by sie podniosl, to i wiecej osob by zagladalo, chocby z czystej nostalgii...

----------
Janie Drogi, zajęta jest głównie blokowanie kont niePISmiennych. Bierecki finansuje MN, lociec Rydzyk trujący?
Niedługo drukować będą katehis....
Z admiracja jak zwykle
Mvh

Dorota Hansen

02-11-2015 08:40

WujekJanek napisał:
Prosba do Redakcji.
Czy nie mozna by zamiast tego czegos publikowac w odcinkach np. przygod Psa Reksia albo Krecika...

Nie dosc ze poziom intelektualny publikacji by sie podniosl, to i wiecej osob by zagladalo, chocby z czystej nostalgii...


Jestem za "Zaczarowanym olowkiem" lub " Bajkami z mchu i paproci"

Jan Kowalski

02-11-2015 07:53

Debilizm do kwadratu. Obraza inteligencje 4 latka. Z drugiej strony ta propaganda zalala mi ekran wazelina.....
Co to znaczy po polsku "regula prawej reki"? Doslowne tlumaczenie z zngielskiego "right hand side"?
Po polsku to jest "pierwszenstwo dla pojazdow z prawej strony".

Jan .

01-11-2015 17:29

Prosba do Redakcji.
Czy nie mozna by zamiast tego czegos publikowac w odcinkach np. przygod Psa Reksia albo Krecika...

Nie dosc ze poziom intelektualny publikacji by sie podniosl, to i wiecej osob by zagladalo, chocby z czystej nostalgii...

hei!sandokan

01-11-2015 13:05

Idealne historie adekwatne do poziomu szkoly podstawowej.To forum ma poziom zdecydowanie wyzszy a mianowicie...:O.szkoly zawodowej.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok