Kuchnia
Polski krupnik w Norwegii
2

To zupa, która kojarzy mi się z dzieciństwem. Zatęskniłam za nią ostatnio i postanowiłam ugotować, mimo, że w Norwegii nie ma kaszy jęczmiennej.
Zainspirowała mnie do tego pani Ania, która prowadzi świetnego kulinarnego bloga, mieszka za granicą i także poszukuje polskich smaków. Kaszę za jej poradą zastąpiłam po prostu jęczmieniem. Zupa wyszła gęstsza niż tradycyjnie, czuć w niej wyraźnie jęczmień, ale ogólny smak jest taki sam jaki pamiętam z Polski. Smacznego :)
Składniki:
- 400 g wieprzowych żeberek
- 200 g boczku (u mnie było mniej)
- kilka małych ziemniaków
- 3 średnie marchewki
- 2 pietruszki
- ½ selera
- ½ cebuli
- ¾ szklanki jęczmienia
- 2 liście laurowe
- sól, pieprz
- ulubione przyprawy dodawane do zup np. lubczyk lub dodatkowo suszona włoszczyzna
- 2 i ½ l wody

Umyte żeberka pocięłam na mniejsza kawałki, wraz z boczkiem włożyłam do garnka z wodą i zagotowałam. Ściągnęłam pianę powstałą podczas gotowania, zmniejszyłam ogień. Dodałam cebulę i seler. Marchew, pietruszkę i ziemniaki pokroiłam w kostkę. Dodałam do zupy - najpierw tylko marchew i pietruszkę.
Jęczmień opłukałam i także dorzuciłam do gotującej się zupy wraz ze wszystkimi przyprawami.
Po około 30 min. wyciągnęłam z zupy boczek, seler i cebulę, a włożyłam ziemniaki. Kiedy były już miękkie, doprawiłam dodatkowo zupę solą i pieprzem (być może u Was nie będzie takiej potrzeby).
Zupę warto podawać z kawałkami żeberek i posypać natką pietruszki.

P.S. Ostatnio w sklepach pojawił się rozdrobniony parzony jęczmień pakowany w woreczki jak ryż (i z resztą właśnie na półce z ryżem go znalazłam, ten tradycyjny stoi obok mąk). Jest delikatniejszy i mniejszy, więc do krupniku będzie super, pamiętajcie tylko żeby wtedy dodać go do zupy później, bo potrzebuje on mniej czasu, aby się ugotować. Sprawdził się także jako dodatek do mięs i sosów zamiast naszej polskiej kaszy gryczanej. Polecam :)

Zapraszam na moją stronę na facebooku!
Reklama
To może Cię zainteresować
13
06-04-2014 08:36
3
0
Zgłoś