Pierniczki „last minute”
pierniczki fotolia.pl - royalty free
Są mięciutkie i pachnące, zupełnie inne od norweskich pepperkaker. Bardzo polecam ten przepis. Dla mnie to smak polskich Świąt, choć pierniczki nazywa się „alpejskimi”.
Składniki:
- 4 żółtka
- 2 białka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 płaskie łyżki kakao
- 100 ml śmietany lett (18%)
- 1 czubata łyżeczka sody
- 2 łyżeczki przypraw (tu wystarczy mieszanka cynamonu, mielonego imbiru, kawy rozpuszczalnej i dużej szczypty pieprzu)
- 125 g masła
- 200 g miodu
Sposób przygotowania:
Do śmietany dodałam sodę. Mąkę wymieszałam z kakao. Białka ubiłam na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodałam cukier, żółtka i dalej wolno miksowałam. Następnie do masy dodałam mąkę oraz miód. Wszystko przemieszałam. Na koniec dodałam śmietanę z sodą i znów zamieszałam. Gotowe ciasto wstawiłam na całą noc do lodówki (najlepiej odstawić na całą dobę).
Na drugi dzień ciasto powinno być gęste i nadawać się rozwałkowania. Podzieliłam je na części i rozwałkowywałam dość grubo (ok. 3-5 mm). Potem wykrawałam pierniczki. Ułożyłam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Uwaga! Między ciasteczkami należy zostawiać przerwy, bo pierniczki urosną podczas pieczenia.
Wyszły mi 3 blaszki pierniczków. Piekłam je w 180 stopniach ok. 10 min. Po ostygnięciu polałam je roztopioną czekoladą oraz polukrowałam.
Smacznego!
To może Cię zainteresować