Historia
Skazany na dożywocie. Wróżka wydała wyrok
1

fotolia.com - royalty free
Wieś wydała osąd nad Mikalem Hetle i jego synami na podstawie pobieżnej opinii lekarza i wróżki z Bergen. Przez 40 lat próbowali oczyścić swoje imię. Ostatecznie sąd ich uniewinnił. Mikal nie doczekał tego momentu, zmarł 10 lat wcześniej.
Dla Mikala Hetle i jego rodziny 17 sierpnia 1906 roku okazał się początkiem 40-letniej walki o oczyszczenie imienia. Mężczyznę i jego synów oskarżono o zabicie sąsiada, Henrika Hetle. Uniewinnienie nastąpiło dopiero w 1943 roku, już po śmierci Mikala. Na jego nagrobku rodzina kazała wyryć napis „Skazany bez winy w 1907. Uniewinniony 7 kwietnia 1943. Pokój nad Twoją duszą”.
Noc w stodole
Obie rodziny Hetle nie przepadały za sobą z powodu sporu o działkę. Konflikt ostatecznie wygrał Henrik Hetle. Ich stosunki nie były jednak na tyle złe, by odmawiali sobie wzajemnej pomocy, gdy potrzebowali dodatkowych rąk do pracy w swych gospodarstwach.
Wieczór 17 sierpnia 1906 roku był pochmurny i ciemny. Mikal wraz z rodziną właśnie kończyli sianokosy. Jego sąsiad Henrik Heltle również kończył swoja pracę na roli.
Tego feralnego wieczoru Henrik powiedział swojej żonie, że idzie nocować do stodoły, by od samego rana kontynuować sianokosy. Rano syn Henrika nie znalazł swojego ojca w stodole. Rodzina zaczęła się o niego martwić. Nikt nie widział go od dłuższego czasu, a jedzenie, które mu zostawili, było nietknięte. Rodzina Mikala wiedziała, co się dzieje, więc dołączyła do poszukiwania głowy rodziny Hetle.
Dwa dni później około 70 mężczyzn z całej wsi poszukiwało Henrika. Znaleźli go martwego niedaleko stodoły. Miał 36 lat. Leżał na ziemi z podkurczonymi nogami oraz głową w kałuży krwi i piasku. Nadal trzymał się rękoma za pierś. Śmierć Henrika zaniepokoiła mieszkańców, którzy zawiadomili szefa urzędu policyjnego okolicznych wsi.
Wieczór 17 sierpnia 1906 roku był pochmurny i ciemny. Mikal wraz z rodziną właśnie kończyli sianokosy. Jego sąsiad Henrik Heltle również kończył swoja pracę na roli.
Tego feralnego wieczoru Henrik powiedział swojej żonie, że idzie nocować do stodoły, by od samego rana kontynuować sianokosy. Rano syn Henrika nie znalazł swojego ojca w stodole. Rodzina zaczęła się o niego martwić. Nikt nie widział go od dłuższego czasu, a jedzenie, które mu zostawili, było nietknięte. Rodzina Mikala wiedziała, co się dzieje, więc dołączyła do poszukiwania głowy rodziny Hetle.
Dwa dni później około 70 mężczyzn z całej wsi poszukiwało Henrika. Znaleźli go martwego niedaleko stodoły. Miał 36 lat. Leżał na ziemi z podkurczonymi nogami oraz głową w kałuży krwi i piasku. Nadal trzymał się rękoma za pierś. Śmierć Henrika zaniepokoiła mieszkańców, którzy zawiadomili szefa urzędu policyjnego okolicznych wsi.

Zwłoki Henrika Hetle
Źródło: screenshot, ba.no
Siła plotki
Wkrótce wieś Gaular w Sogn og Fjordane obiegły plotki. Mieszkańcy podejrzewali, że Mikal zamordował swojego sąsiada. Motywem zbrodni miał być konflikt o ziemię, zaś metodą zabójstwa otrucie strychniną.
Lekarz tylko pobieżnie obejrzał zwłoki, które położono na stole w stodole. Nie ustalił jakiejkolwiek przyczyny śmierci. Zamiast tego wyraził przypuszczenie, że zgon mógł być wynikiem przemocy.
W listopadzie biegły sądowy stwierdził, że Henrik Hetle został uduszony. W kwietniu 1907 roku komisja z zakresu medycyny sądowej potwierdziła oskarżenia biegłego. Chociaż przyznała, że stężenie pośmiertne zwłok nie pasuje do miejsca, w którym zostały znalezione.
Mieszkańcy wsi po odpowiedź zwrócili się do wróżki z Bergen. Od razu nazwała Mikala i jego synów mordercami. Jej zdaniem Henrik został zaatakowany przez kilku napastników w drodze do stodoły. Zwłoki przeniesiono z pomocą konia, dlatego były ułożone w tak dziwnej pozycji.
To w zupełności wystarczyło. Jej opowieść utwierdziła i mieszkańców, że ich podejrzenia są prawdziwe. Ich zdanie znacząco wpłynęło na ponowną opinię lekarza i komisji lekarskiej. Mikal i jego synowie, 19-letni Ole i 16-letni Metheus, zostali aresztowani i oskarżeni o zabójstwo sąsiada. Mikala i jego starszego syna skazano na karę więzienia. Najmłodszy syn został uwolniony od zarzutów.
Lekarz tylko pobieżnie obejrzał zwłoki, które położono na stole w stodole. Nie ustalił jakiejkolwiek przyczyny śmierci. Zamiast tego wyraził przypuszczenie, że zgon mógł być wynikiem przemocy.
W listopadzie biegły sądowy stwierdził, że Henrik Hetle został uduszony. W kwietniu 1907 roku komisja z zakresu medycyny sądowej potwierdziła oskarżenia biegłego. Chociaż przyznała, że stężenie pośmiertne zwłok nie pasuje do miejsca, w którym zostały znalezione.
Mieszkańcy wsi po odpowiedź zwrócili się do wróżki z Bergen. Od razu nazwała Mikala i jego synów mordercami. Jej zdaniem Henrik został zaatakowany przez kilku napastników w drodze do stodoły. Zwłoki przeniesiono z pomocą konia, dlatego były ułożone w tak dziwnej pozycji.
To w zupełności wystarczyło. Jej opowieść utwierdziła i mieszkańców, że ich podejrzenia są prawdziwe. Ich zdanie znacząco wpłynęło na ponowną opinię lekarza i komisji lekarskiej. Mikal i jego synowie, 19-letni Ole i 16-letni Metheus, zostali aresztowani i oskarżeni o zabójstwo sąsiada. Mikala i jego starszego syna skazano na karę więzienia. Najmłodszy syn został uwolniony od zarzutów.

Henrik Hetle
Źródło: screenshot, ba.no
Walka o dobre imię
Sprawę wznawiano bez skutku w 1909 i 1931 roku. Po 1931 prasa zaczęła zwracać uwagę na temat śmierci Henrika Hetle. Pisarz Hans Seland, który od lat angażował się w sprawę i doprowadził do jej wznowienia, w 1947 roku wydał książkę o „najdziwniejszym morderstwie w Norwegii”.
Przełomowy dla rodziny Hetle okazał się dopiero 1942 rok. Nazistowski sąd wznowił sprawę zabójstwa, w wyniku czego uniewinniono Mikala i jego syna. Po II wojnie demokratyczny sąd potwierdził ten wyrok.
Mikal bronił swojej niewinności do samego końca. Nawet na łożu śmierci wyznał księdzu i szefowi urzędu policyjnego, że nie zabił swojego sąsiada. Zmarł w 1930 roku, 12 lat przed uniewinnieniem.
Przełomowy dla rodziny Hetle okazał się dopiero 1942 rok. Nazistowski sąd wznowił sprawę zabójstwa, w wyniku czego uniewinniono Mikala i jego syna. Po II wojnie demokratyczny sąd potwierdził ten wyrok.
Mikal bronił swojej niewinności do samego końca. Nawet na łożu śmierci wyznał księdzu i szefowi urzędu policyjnego, że nie zabił swojego sąsiada. Zmarł w 1930 roku, 12 lat przed uniewinnieniem.
Na co zmarł Henrik?
Jedyną niewyjaśnioną kwestią w tej sprawie jest przyczyna śmierci Henrika Hetle. Istnieje kilka teorii wyjasniających, co mogło się stać. Według jednej z nich, koń kopnął mężczyznę w głowę, a ten upadł na piasek i się nim udusił. Inna teoria twierdzi, że zmarł na niewydolność serca.
Reklama
To może Cię zainteresować
29-11-2015 12:11
0
-2
Zgłoś