Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Historia

Przełomowa ekspedycja polarna na Antarktydę, o której mało kto dziś pamięta

Agnieszka Moczulska

03 stycznia 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Przełomowa ekspedycja polarna na Antarktydę, o której mało kto dziś pamięta

pixabay.com - CC0 Creative Commons

Cofnijmy się o ponad sto lat, gdy Brytyjczyk norweskiego pochodzenia, norweski Sam oraz Anglik ustanowili nowy rekord, docierając na południe dalej niż ktokolwiek inny wcześniej. Niewielu dziś o tym pamięta.
Jak mówią  –  „Wielkim ludziom przyświecają wielkie cele”. W 1898 roku brytyjski statek „Southern Cross" obrał kurs na Antarktydę.

Jego załoga składała się z 30 mężczyzn, a dziesięciu spośród nich miało spędzić zimę na antarktycznym lądzie. Była to pierwsza taka ekspedycja w historii. Statek z resztą załogi miał zacumować na otwartym morzu, przy krawędzi lodu, gdzie nie ryzykowało mu przymarznięcie.

Na pokładzie znajdowało się dwóch Samów – Per Savio i Ole Must z południowego Varanger. Należeli oni do grupy, która miała spędzić zimę na lądzie. Pracowali tam jako maszerzy  –  przewodnicy psich zaprzęgów.

Wierni, oddani, wytrzymali

Podróż na Antarktydę przebiegła bez większych problemów. Statek zarzucił kotwicę przy Przylądku Adare’a na Morzu Rossa. Marynarze postawili tam dwa domy prefabrykowane.

Przypadek sprawił, że dwóch Samów było pierwszymi ludźmi, którzy spędzili noc na kontynencie, jeszcze zanim ekspedycja znalazła sobie miejsce na przetrwanie zimy. Gdy Per Savio i Ole Must przebywali na dworze ze swoimi psami, zerwał się sztorm, więc statek musiał wypłynąć na otwarte morze, by przetrwać burzę. Savio i Must zostali sami, ale poradzili sobie.

Przewodniczący ekspedycji, Brytyjczyk norweskiego pochodzenia, Carsten Borchgrevink w swoim sprawozdaniu pochwalił Samów. – Żaden przywódca nie mógłby pragnąć ludzi bardziej wiernych i oddanych – napisał.

Jak się okazuje – Borchgrevink nie miał tak dobrego kontaktu z resztą załogi. W trakcie ekspedycji miało miejsce wiele konfliktów wśród członków wyprawy.

Biegun południowy

Kolejnym celem ekspedycji Borchgrevinka było znalezienie magnetycznego bieguna południowego i – na ile to możliwe – zbliżenie się do samego punktu bieguna. Zgromadzono dane naukowe i zabrano się za pierwsze obserwacje magnetyczne na lądzie.

W drodze powrotnej „Southern Cross" żeglował na południe Morza Rossa, dopóki nie dotarł na Zatokę Wielorybów. Borchgrevink opuścił statek, by zbadać lodowiec. W wyprawie towarzyszyli mu Per Savio i Brytyjczyk, William Colbeck.

17 lutego 1900 roku Borchgrevink, Savio i Colbeck dotarli do punktu 78° 50’ S  – był to wówczas najbardziej wysunięty na południe punkt, do którego zawędrował człowiek.

Niedoceniona wyprawa

„Southern Cross" niedługo po tym przybył do Norwegii, jednak ekspedycja nie wzbudziła szczególnej uwagi wśród społeczeństwa – Norwegowie uważali, że cała wyprawa jest brytyjska, z kolei w Anglii interesowano się tylko Robertem Falconem Scottem i jego ekspedycją na Antarktydę, którą planowano rok później. Ekspedycja Scotta miała ostatecznie pobić rekord Borchgrevinka, Savio i Colbecka.

Stacja, w której przebywali podróżnicy nadal stoi na Przylądku Adare’a. Jest jednak w kiepskim stanie, bo coroczna ekstremalna pogoda i odchody pingwinów znacznie ją uszkodziły. W archiwum zdjęć Norweskiego Instytutu Polarnego można znaleźć 199 fotografii, które dokumentowały wyprawę na Antarktydę, życie na Przylądku Adare’a oraz całość badań, jakie przeprowadzono w trakcie wyprawy.

Nie ma informacji na temat tego, co działo się później w życiu Ole Musta. Per Savio powrócił do domu jako bohater i poślubił swoją miłość, Ellen Josefsdatter Strimp. Doczekali się trojga dzieci. Niestety jego szczęście rodzinne nie trwało zbyt długo. Zaledwie cztery lata po ślubie, Ellen zmarła na gruźlicę. Gdy Savio wracał z pogrzebu, jego łódka się przewróciła, a on utonął.

Zdjęcie frontowe: polarhistorie.no
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok