Największa niesprawiedliwość w historii europejskiego sądownictwa – dwa razy niewinnie skazany

wikimedia.org - Solveig Askjem - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported, 2.5 Generic, 2.0 Generic and 1.0 Generic
Fritz Yngvar Moen był głuchy i miał problemy z mówieniem. Dodatkowo, po wypadku w młodości, miał częściowo sparaliżowaną prawą stronę ciała. Mimo tych fizycznych ułomności, Moen był w pełni władz umysłowych i posiadał dobrą pamięć.
Dwa wyroki
Torunn Finstad została zgwałcona i uduszona. Początkowo w tej sprawie Moen otrzymał wyrok 20 lat pozbawienia wolności, jednak po apelacji ograniczono go do 16 lat. Sigrid Heggheim również została uduszona, napastnik próbował ją zgwałcić.Wyrokiem w tej sprawie było dodanie 5 lat do 16-letniego wyroku. Sąd odrzucił wszelkie apelacje.
Obrońca Moena, Olav Hestenes, po ogłoszeniu wyroku powiedział:
Po raz pierwszy pozwolę sobie stwierdzić, że popełniono parodię sprawiedliwości."
Wyrok opierał się na zeznaniach Moena, które najprawdopodobniej zostały po prostu wymuszone na Moenie przez policję. Próbki DNA (krew i sperma) zostały pobrane na miejscach zbrodni i sprawdzone ówczesnymi metodami badawczymi. Później wyszło na jaw, że próbki zostały zgubione lub zniszczone z nieznanych przyczyn.
Wznawianie sprawy
W 2004 roku sędzia Wenche Skjæggestad przyjrzał się ponownie sprawie morderstwa Sigrid Heggheim. Dowody rzeczowe udowodniły, że Fritz Moen jest niewinny. Po pierwsze, Moen miał wiarygodne alibi, po drugie, według dowodów, napastnik najpierw gonił Sigrid przez pole, potem ją przewrócił i związał jej własnymi ubraniami. Jest to czyn, który był dla Moena fizycznie niemożliwy ze względu na częściowy paraliż ciała.
Fritz Moen zmarł w marcu 2005 roku, oczyszczony z zarzutów tylko w jednej z dwóch spraw. Zmarł w domu, w wieku 63 lat. Do końca mówił, że jest niewinny.
Wyznanie na łożu śmierci
W 2007 roku specjalna komisja udowodniła, że policja w Trondheim zmusiła Moena do przyznania się i zataiła fakty przed prokuraturą i sądem.
Praktycznie wszystkie instytucje, które zajmowały się sprawą Fritza Moen, zawiodły. Jego historia jest przestroga dla systemu sądowniczego. Jeszcze nigdy w historii sądownictwa w Europie nie zdarzył się tak niesprawiedliwy wyrok.

To może Cię zainteresować