Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czy w Oslo jest polski "bar mleczny" lub kawiarnia - Norwegia

Czytali temat:
imię nazwisko Piotrek pan B maciek xyz Ka. Zet. Piotr Bania Miroslaw Kiersznik Rafal Mazur Kamil Woźniak Pol Dreams Wojciech Banowicz Bart2807 (3040 niezalogowanych)
1 Post

(olinka)
Wiking
Witam!
Pwenie mnie poznaliści i wiecie że nowiutka tu jestem.
Rozważam rózne opcje na "biznes"
Zastanawiam sie czy w Oslo jest bar mleczny lub kawiarnia (ciastkarnia ) z polskimi przysmakami.
Jesli nie ,to jak oceniacie popyt na takie cosik?
Jak nie to zostanie mi firma sprzątajaca albo praca dla kogos
No ale optymizm na początek jest
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(olinka)
Wiking
a może obsługa budowy? hmmm polskie chłopaki lubia dobrze zjesc
Doradzcie co tu robic?
własny biznes czy praca dla kogos?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
39 Postów

(LilaW)
Nowicjusz
jakiś miesiąc temu czytałam gdzieś, że otworzyli polską restaurację (chyba restaurację) z polskim jedzeniem, ale ciastkarnia - kawiarnia ...... mniam chętnie bym tam zaglądnęła i wypiła pyszne latte
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
549 Postów
Grzegorz K
(Grzes203)
Wyjadacz
No fajnie, tylko oferując polskie przysmaki trzeba liczyć się ze sporymi kosztami związanymi z importem. Przykładem są sklepy Polonus które niestety przegrały z norweskim systemem.
Druga rzecz że jak sklepów już nie ma to wiele osób by poszło na zakupy, kiedy jeszcze nie było też chętnych było sporo. Kiedy prosperowały niestety chętnych aż tylu nie było.

Pomysł z obsługą polskich budów mógłby wypalić, sam kiedyś o tym myślałem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2929 Postów
markus d
(Andre ved mark)
Maniak
widzę że ta nuda olince służy i chce zostać konapkowo-ciastkowym potentatem
ankaper też świetnie piecze to możesz namówić ją na spółkę
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(olinka)
Wiking
no może własnie z tej nuuudy zastanawiam sie o ciachach
a i tez podpytuje o wypieki tu i tam ...co tu robic co tu robic ...hmmm
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(ankaper)
Wiking
Zrob sobie deser. Np. mus czekoladowy. Pycha. Albo marengskake albo vannbakkels.....
www.google.no/images?hl=no&q=vannbak...;biw=1345&bih=58
Oj chyba cos jutro upitrasze, nabralam ochoty na cos slodkiego.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(czarna7)
Wiking
olinka napisał:
no może własnie z tej nuuudy zastanawiam sie o ciachach
a i tez podpytuje o wypieki tu i tam ...co tu robic co tu robic ...hmmm

ja tez jestem w podobnej sytuacji. a pomysłow na biznes tez miałam kilka, ale akurat teraz przebywam w polsce i to w miejscu gdzie nie ma szans na to
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Lærer)
Wiking
Grzes203 napisał:
No fajnie, tylko oferując polskie przysmaki trzeba liczyć się ze sporymi kosztami związanymi z importem. Przykładem są sklepy Polonus które niestety przegrały z norweskim systemem.
Druga rzecz że jak sklepów już nie ma to wiele osób by poszło na zakupy, kiedy jeszcze nie było też chętnych było sporo. Kiedy prosperowały niestety chętnych aż tylu nie było.

Pomysł z obsługą polskich budów mógłby wypalić, sam kiedyś o tym myślałem.


Niestety Grzes ma racje
1. Norwegia nie jest w UE - dlatego tez moze narzucac (i narzuca) bardzo wysokie stawki celne na import artukulow zywnosciowych.

Kwestia jest jednak moim zdaniem troche bardziej skomplikaowana. Nie wierze, ze majac stala prace w Norwegii, wielkim problemem jest zaplacenie 150-200 kr za kg kielbasy (cena wynika z w/w cel). Nie rozumiem natomiast proby sprzedazy artykulow takich jak np. Nescafé po cenach wyzszych niz w norweskich sklepach...

2. Moim zdaniem wazne sa polskie nawyki, po czesci wynikajace z demografii najnowszej polskiej emigracji. Wiekszosc tej grupy stanowia samotni mezczyzni. Wiekszosci samotnych panow nie chce sie po 10 godzinach pracy isc do polskiego sklepu zeby kupic 1/2 sera bialego i 2 Kubusie. Maja oni w wiekszosci kontakt z polskimi przemytnikami, ktorzy zaopatruja ich w alkohol, papierosy, a PRZY OKAZJI moga rowniez przywiezc kielbase. Dlatego tez sklepowi, probujacemu utrzymac sie placac legalnie wszelkie oplaty/akcyzy/cla bedzie zawsze trudno przezyc, biorac pod uwage specyfike polskiej klienteli...

3. Genialnym pomyslem byloby moim zdaniem otworzenie baru szybkiej obslugi z polskim jedzeniem (0 alkoholu!!!). Wiele dan moznaby przyrzadzac w opraciu o norweskie skladniki (schabowy, zupy, mielone itp.), oferujac w ten sposob posilki po rozsadnej cenie. Chetnych nie zabrakloby - sam deklaruje zakup jednego posilku w tygodniu, jezeli beda one "zjadliwe"!

4. Prowadzacym polski "take-out" na Sannergata nie chce psuc businessu, ale ja dotad slyszalem same negatywne opinie (90 kr na 6 niesmacznych pierozkow, to lekka przesada, nawet jak na Norwegie...)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(czarna7)
Wiking
Hm... to może trzeba zacząć od podstaw... czyli miejsca gdzie poowstają wędliny. Mięć swój zakład wędliniarski i robic pyszne produkty według polskiej receptury Chyba gotowe mięso można kupić w ubojni. Tylko że ja sie nie znam jak wyglądają formalnosci itdd przy zakladaniu firmy w branży gastronomicznej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok