polska ustwa o paleniu papierosów - Norwegia - s5

retier1 napisał:
Jakby nie patrzył,i jeśli wierzyć statystykom,osoby palące i dzieci osób palących regularnie są bardziej podatne na alergie i choroby dróg oddechowych.A ludzie dorośli na choroby nowotworowe.powiem Ci retier tak...mialam ostatnio okazje przebywac bardzo duzo(nie w charakterze pacjenta)na oddziale intensywnej terapii szpitala kardiologicznego i ci najbardziej chorzy,po najciezszych operacjach,majacy najdluzszy czas do tzw staniecia na nogi,to byli ludzie calkowicie niepalacy
nie wiem,moze akurat tak trafilam,a statystyki mowia zupelnie inaczej...w kazdym razie jakos te hasla do mnie nie przemawiaja,tym bardziej,ze sami lekarze kopcili przed szpitalem az milo

nie przeraża Cię taka perspektywa truskawko?
Mój ojciec był jednym z tych co umierają z powodu papierosów,i wiem jaka to jest męczarnia dla reszty rodziny
No , ale na coś trzeba w końcu umrzeć,no nie
no to ,jeszcze po dymku,żeby się lepiej spało

gama28 napisał:
Dino napisał:
cyganka napisał:
ho,ho,ho...........Ty zawsze Dino masz odpowidz na odpowiednim poziomie troche mało sie znam na prawie fizyki,ale skoro tak piszesz , to chyba fajne rozwiazanie, prawda?

   Całkiem fajne i proste w realizacji, łatwo też przetestować działanie tego w domu. Wystarczy włączyć wyciąg kuchenny i zapalić w jego strefie działania, prosząc jednocześnie osobę niepalącą o przetestowanie powonieniem pozostałej części pomieszczenia.

Ja testowałam, mój mąż próbował, nie działa tak, jakby się spodziewano, kłęby dymu wprawdzie nie lecą, ale smród czuć. Na szczęście po kłopocie, mąż rzucił i jestem z niego naprawdę bardzo dumna!!!

   Widocznie coś nie wyszło, albo wyciąg za słaby. Praktykowaliśmy to w Polsce, w domu moich przyjaciół. Obydwoje palący, ale uznali, że w nowowybudowanym domu nie będą palić, aby go nie zasmradzać ze względu na dużą liczbę niepalących znajomych. Palenie odbywało się na tarasie, lecz w czasie kiepskiej pogody paliliśmy w kuchni pod wyciągiem i działało. Smród po papierosach czuć było jedynie bezpośrednio od palących.

retier,oczywiscie,ze mnie przeraza...
ale....
na te same choroby choruja ludzie palacy jak i nigdy nie palacy,dlatego nie jestem przekonana co do istnienia jedynie slusznej choroby "odpapierosowej"
lekarze mowia-nie palic,nie jesc tlusto itd,itp,ty palisz,jesz tlusto,prowadzisz siedzacy tryb zycia,a potem jak na cos zachorujesz i wchodzisz w swiat danej choroby,poznajesz ludzi,okazuje sie,ze wcale nie jest pewne,czy gdybys robil odwrotnie,bylbys zdrowy
na pewno tam jakies naolgowe,regularne i przesadne palenie szkodzi zdrowiu i urodzie,ale zyjemy w tak syfiastym swiecie(trujesz sie nawet jedzac marchewke ),ze jakies tam"popalanie"na pewno nikogo nie doprowadzi do smierci
w formie zartu juz,to ja bym nawet obstawiala,ze regularne palenie chroni przed negatywnymi skutkami tegoz(wlasnie sobie przypomnialam,jak to Rasputin zazywal cyjanek,zeby sie na niego uodpornic

a ja dodam tyle, ze bedąc w ciązy z pierwszym dzieckiem nie paliłąm, nawet nie przebywałąm w gonie palących. Piłam soczki i sie odzywialam, i co? A to, ze dziecko miało skaze białkową i atopowe zapalenie skóry, chorowalo co miesiac, przerosniety migdał, operacja, urodzil sie 2 tyg po terminie, wody plodowe zielone, dziecko filoetowe i smierdzace bla bla bla. 2,5 roku temu urodzilam drugie dziecko. Paliłm w ciazy, piłam czasem piwo, czasem wino, ale rzadko, okolo raz w miesiacu. Jadłam roznie, chodzilm pozno spac itp. I co? Corka sie urodzil 8 dni wczesniej, zdrowa, 10 punktow w apgar, wody przezroczyste, na nic nie uczulona.
Pozdrawiam. Przeciwnikow palenia tez. ja rzuciłam we wrzesniu i njie pale, ale wtedy zmusiuła mnie do tego sytuacja ekonomiczna. A teraz nie pale z wlasnej woli.

   Matka moich dzieci paliła papierosy i piła co nieco alkoholu w czasie każdej ciąży. Męska część potomstwa urodziła się ze skazami białkowymi itp., żeńska, bez problemów zdrowotnych. Wszystkie zostały urodzone w granicach kilku dni od terminu, po ciążach bez komplikacji i w trakcie bezproblemowych porodów.

Dino napisał:

   Matka moich dzieci paliła papierosy i piła co nieco alkoholu w czasie każdej ciąży. Męska część potomstwa urodziła się ze skazami białkowymi itp., żeńska, bez problemów zdrowotnych. Wszystkie zostały urodzone w granicach kilku dni od terminu, po bezproblemowych ciążach i porodach.

Dino, buziaki

Hilton napisał:
Dino napisał:

   Matka moich dzieci paliła papierosy i piła co nieco alkoholu w czasie każdej ciąży. Męska część potomstwa urodziła się ze skazami białkowymi itp., żeńska, bez problemów zdrowotnych. Wszystkie zostały urodzone w granicach kilku dni od terminu, po bezproblemowych ciążach i porodach.

Dino, buziaki

   Wszystkie zostały urodzone w granicach kilku dni od terminu, po bezproblemowych ciążach i w trakcie przebiegających bez komplikacji porodów.
Zadowolona, pani bezbłędna? .

Tak, teraz to brzmi bardzo profesjonalnie Jestem ukontentowana

A ja teraz już tylko piję. (nie myśl że alkohol)
Rzuciłem we wrześniu.Jestem wolny./wątek epapieros/
Pamiętam czasy niewolnictwa nikotynowego,papierosy,wszędzie w domu,w samochodzie,w pracy,w kieszeniach,wychodząc z domu zawsze ta myśl,czy wziąłem papierosy,czy wystarczy.gdy się kończyły ,pojawiał się stres,znów trzeba karton kupić.
Paliłem tylko lekkie ale pod koniec to ok 40/dzień.Już dziwny kaszel się pojawiał.A paliłem tylko 4 lata.Wcześniej nigdy.
Kiedyś pamiętam że nie rozumiałem jak można wdychać dym świadomie do płóc.Ostatnio jak paliłem nie nie mogłem uwierzyć,że będę się mógł obejść bez papierosów.Co ja z rękami zrobię.A to jest możliwe.

O alkoholu pózniej.papa