Dyzio napisał:
hej mam malego synka 4latka i pani z przedszkola powiedziala ze na jesien przyjdzie pani psycholog mowiaca po polsku i norwesku i bedzie z dzieckiem gadac. powiedziala zona gdy dziecko odbierala z przedszkola ze chce byc przy tej rozmowie a pani skrzywila sie i powiedziala ze oki. Maly slabo mowi po norwesku wiec po to pewnie tlumacz ale po co ?????????????
Musieliscie nie tak zrozumiec przedszkolanke... Do mojej corki przez caly rok przychodzila Polka raz w tygodniu, spedzala z nia ( i jeszcze dwiema dziewczynkami z PL) caly dzien w przedszkolu, czy tez na zewnatzr, prowadzac rozne z nimi zajecia... nie macie sie o co martwic

Ja jestem zadowolona z takich spotkan i zgodzilam sie zeby w tym roku przedszkolnym znowu przychodzila jakas Pani... a takie osoby sa najczesciej przysylane z Johannes'a. (edit. bynajmniej w Stavanger)
Pozdrawiam.