jasta102 napisał:
Nie ma naukowych dowodów na skuteczność stawiania baniek w leczeniu jakichkolwiek chorób[1]. Znane są natomiast przypadki powikłań po stawianiu baniek, jak np. poparzenia przy „bańkach ogniowych”[2][3][4].
Zabieg ten polega na wynaczynieniu krwi w powłokach skórnych i powstaniu kontrolowanych podbiegnięć krwawych, poprzez wytworzenie w bańce niewielkiego podciśnienia.
Przeciwnicy tej metody uznają, że prawdopodobnie zasadniczym mechanizmem korzystnego działania leczniczego stawiania baniek jest efekt placebo.
No nie ma, ale efekt placebo dziala jak piorun. Jesli Sandra chce, to czemu jej zabraniac???
Nie ma tez naukowego potwierdzenia na pomocne dzialanie modlitwy, to nie zmienia faktu, ze jak trwoga to do Boga...
Nawiasem mowiac, taki Boig to musial miec nie raz w zyciu niezla zagwozdke... Wyobraz sobie Janku, wrzesien 1939 roku... Hans, porzadny chlopak ktory nigdy nikomu krzywdy nie zrobil, ani nawet zlego slowa nie powiedzial, a wzieli go do Wermachtu przymusowo z poboru i dali pasek z napisaem na klamrze: Bog jest z nami. I Wacek, porzadny chlopina, zloty chlopak, z medalikiem Matki Boskiej... No i biegna na siebie, obaj maja karabiny z bagnetami, obaj sa smiertelnie przerazeni, za moment (bo dzieli ich juz tylko 2 metry) zaczna sie dzgac i wyprowac sobie bebechy... Obaj krzycza: Boze dopomoz!!! Matko Przenajswietrza ratuj!!!
Taki Bog to stracznie ma przesrane...