ile zarabia opiekunka z zakwaterowaniem - Norwegia - s2

Jestem zainteresowana, jakby co

ataga8 napisał:
Skąd tyle jadu? Chryste...

Nie wzywaj imienia Pana Bogs nadaremno.


Padlo pytanie, sa i odpowiedzi. Nie wszystkim sie one musza podobac.
W sumie to zadziwiajace jak zmienia sie spojrzenie.
Jesli ktos chce kogos wynajac , to chce z reguly wydac na te osobe jak najmniej, a gdy sie zarabia, to chce sie jak najwiecej. Z ktorej strony nie popatrzysz, to zle

Dziewczyny, nie zanizajcie stawek za swoja prace, miejcie troche godnosci i szacunku do siebie, bo za chwile wiecej bedziecie zarabialy w pl niz tu, jesli wciaz polecicie w dol z pensja

agataja napisał:

W sumie to zadziwiajace jak zmienia sie spojrzenie.
Jesli ktos chce kogos wynajac , to chce z reguly wydac na te osobe jak najmniej, a gdy sie zarabia, to chce sie jak najwiecej. Z ktorej strony nie popatrzysz, to zle
Jedno jest pewne - osoby, ktore uwazaja, ze sa wykorzystywane, sa marnymi pracownikami.

[/quote]
Jedno jest pewne - osoby, ktore uwazaja, ze sa wykorzystywane, sa marnymi pracownikami.[/quote]

A mozesz to rozwinac?

I jak zwykle p@#$@$#@cie bzdury. Mieszkanie i wyżywienie ma zagwarantowane. Pracę też. Może nie zarobi dużo, tyle ile powinna ale...
Nikt nie obiecuje i nie zostawia na lodzie
Opcja idealna dla kogoś kto chce przyjechać do norwegii...
Nauczy się języka, poszuka między czasie innej pracy i wszyscy będą zadowoleni.
Lepiej może w ciemno przyjechać i spać pod namiotem co?

agataja napisał:
A mozesz to rozwinac?
A tu co jest do rozwijania?
Jaka praca taka płaca i odwrotnie.

Elise napisał:
A tu co jest do rozwijania?
Jaka praca taka płaca i odwrotnie.

To chyba niezbyt udane porownanie.

nazwauzytkownikajuzistnie napisał:

Nikt nie obiecuje i nie zostawia na lodzie


A jaka masz pewnosc, ze nie zostawi na lodzie? Wszystko ok, gdy ktos mieszka jakis czas w no, to moze ma znajomych, ktorzy w razie czego, pomoga, ale co zrobi wspomniana osoba, przyjezdzajaca z pl, ktorej sie wydaje, ze znalazla sie w raju i tak sie czuje powiedzmy przez tydzien,a po tygodniu cos sie zmienia i zostaje bez pracy, mieszkania? czy to wtedy tez szansa dla niej?

Nic nie mam do autorki watku i w tym momencie nie jest to skierowane do Ciebie, bo zwyczajnie nie znam Cie.

No pewności nigdy nie ma Ale prawdopodobieństwo jest dużo większe że będę spał w piwnicy na materacu i dostane miskę ryżu niż że spędzę noc pod chmurką stołując się za rimi.

Elise napisał:
agataja napisał:
A mozesz to rozwinac?
A tu co jest do rozwijania?
Jaka praca taka płaca i odwrotnie.
Oj durna bździągwa! Ha ha ha ale rozwinęła swoja myśl

To nie było nadaremno . Zioną ogniem, plują jadem, chrzanię taką maskaradę .