Technolog Chemik - Norwegia - s2

simon3k napisał:
No wynajem u kogoś tym bardziej u rodaka nie wchodzi w grę, ponieważ chcę najpierw sam wybadać grunt przez około miesiąc i jeżeli wszystko będzie git to ściągam żonę do siebie. Alę tak jak mówię nie chcę od razu jechać z żonką bo ja już się zwolnię, a w dwójkę nie możemy zostać w razie wypadku na lodzie.

Taka jeszcze moja rozterka...
Średni zarobek jeżeli dostałbym się na stanowisko Inżynierskie to mniej więcej jaki??
I do tego wynajem 2- pokojowego mieszkania jakie ceny ??
Czy utrzymamy się z jednej mojej wypłaty ??

Pozdrawiam I wielkie dzięki za poświęcony czas dla zielonego w temacie.

www.nito.no/Lonn/Hva-tjener-en-ingenior/Lonnskalkulator/

karrierestart.no/lonn-og-frynsegoder/701...-for-156-ulike-yrker

wynajem to zależy gdzie:

www.finn.no/finn/realestate/lettings/browse1

od 6K na zadupiu

www.finn.no/finn/realestate/lettings/obj...rchclickthrough=true

do ponad 10K , Oslo, Stavanger, Bergen najdroższe.....

tak utrzymacie sie z jednej wypłaty...

Może warto uderzyć w trochę inną branżę? - bns-container.no/ Kontenery, ostatnio robiłem małą robótkę u nich na hali we Fredrikstadzie. Prawie sami obcokrajowcy. W większej mierze oczyszczanie, lakierowanie + koncerwacja kontenerów.
Co do życia. Na pewno nie we dwójkę od razu. Minimum 15000 - 20000 nok w portfelu. Na pewno przyjazd autem. Kwestia mieszkania...jeden z najbardziej stresujących elementów wyjazdu. Poszukwianie na finnie i przyjazd na przysłowiową "gębę" (do Polaka), do Norwega - raczej z rekomendacją innego norwega (np. pracodawcy). Najlepiej gdyby ktoś Cię ściągnął (o ile masz opcje - zakładam, że nie masz). Powodzenia!

Wielkie dzięki za info
Pozostało tylko siąść w wolnych chwilach do Norweskiego i rozglądać się za odpowiednią ofertą.

W razie czego proszę w dalszym ciągu o swoje Opinie dla zorientowanych Dzięki

Odnośnie wypowiedzi do (M12tri)
Na początku dzięki za pokazanie innej branży i danie kontaktu
Na szybko sobie po przeliczałem tak na zdrowy rozsądek i 15000k to wydaje mi się trochę mało-
nie wiem może się mylę.
Na pewno nie spodziewam się miodu bo wiem, że w każdym zakątku świata pieniądz trzeba ciężko zarobić. Ale 15000k-7000(zakwaterowanie)-3000(paliwo, opłaty, telefony, internet)=5000k,
więc przy obecnych cenach żywności to jest taka ciężka sprawa co ???

Gdzieś tam wyczytałem że zarobki inż. obcokrajowca to około 40 000k czy to się ma jakoś do prawdy >???

Bo to raczej niemożliwe żebym wyjechał do Nor i miał gorzej jak w Pl?
To tylko moje spojrzenie na tą sprawę.
Jeżeli się mylę to poprawcie i napiszcie jak to jest w rzeczywistości.
Pozdrawiam i dzięki jeszcze raz

simon3k napisał:
Odnośnie wypowiedzi do (M12tri)
Na początku dzięki za pokazanie innej branży i danie kontaktu
Na szybko sobie po przeliczałem tak na zdrowy rozsądek i 15000k to wydaje mi się trochę mało-
nie wiem może się mylę.
Na pewno nie spodziewam się miodu bo wiem, że w każdym zakątku świata pieniądz trzeba ciężko zarobić. Ale 15000k-7000(zakwaterowanie)-3000(paliwo, opłaty, telefony, internet)=5000k,
więc przy obecnych cenach żywności to jest taka ciężka sprawa co ???

Gdzieś tam wyczytałem że zarobki inż. obcokrajowca to około 40 000k czy to się ma jakoś do prawdy >???

Bo to raczej niemożliwe żebym wyjechał do Nor i miał gorzej jak w Pl?
To tylko moje spojrzenie na tą sprawę.
Jeżeli się mylę to poprawcie i napiszcie jak to jest w rzeczywistości.
Pozdrawiam i dzięki jeszcze raz


przecierz wstawialem linki z dochodami, nie widział, nie otwieraja sie( zazanacz>>kopiuj>>otworz w nowej karcie.....) ?
to co podal (Mdwanascietri) to sa koszty zycia....

inz na start ma tak. od 400k/rok ...brutto oczywiscie

Heh no racja dzięki wszystkie linki działają, po prostu człowiek jest czasami za wygodny i chce odpowiedzi na tacy

Już się wczytuję

Odnośnie tego tematu to będę starał się w miarę możliwości wypisywać swoje doświadczenia i uwagi. Branża akurat, w której siedzę nie jest zbyt popularna i dlatego ciężko znaleźć dużo info na necie.

Dzięki wszystkim za swoje rady i wyczerpujące odpowiedzi. To pozytywne, że człowiek bezinteresownie poświęca czas i pomaga.

A tak ogólnie już stroniąc od tematu to jakie miasto polecacie do życia. Jakie jest w miarę fajnie rozbudowane: sklepy, knajpy. Jakoś nie biorę pod uwagę Oslo. Raczej myślałem Bergen albo Stavanger.

I czy macie problem z teoretycznie pochmurną pogodą?(tak słyszałem, że taka jest)
Da się do tego przywyknąć? Warto spróbować i wyrwać się z tego dziwnego Polskiego kraju?
Czy raczej czar pryska na miejscu Pozdrawiam

Za wysokie stawki to maja w kazdej firmie caly kajecik chetnych Norwegow, kwestia zawodu i doswiadczenia jest dla nich dosc drugoplanowa. Robilem w firmach gdzie po prostu mloty skonczone ale swoi byli kierownikami. A tak to moze jak gdzies potrzebuja czlowieka od niewdziecznej roboty czyli w twoim przypadku pilnowania procesu prac malarskich czy antykorozyjnych etc. , to cie przyjma ale to na zasdach jak w Polsce za komuny ze zwykly kierownik czy brygadzista zarabia z gora 20 % wiecej niz robotnik fachowy. Jak szukasz raju to nie w Norge to okropnie drogi kraj, nie rozchodzi sie o jedzenie czy ciuchy bo to Polska juz dawno cenowo dogonila, no mam na mysli towary poslednie a nie te z wyzszej polki. Ale koszty wynajecia lokum, komunikacji , ubezpieczen itd. itp. to ciagna tak ze z jednej pensji sredniej z zona i dziecmi to de facto wegetacja. Norweg ma haj lajf jak ma odziedziczone nieruchomosci i je puszcza na wynajem i jeszcze z zonka robi na pelnych dobrze platnych etatach. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile w Norge jest polskich bidokow. Co ledwo wiaza koniec z koncem , mieszkaja na tragicznych norach ,a caly ich dorobek to jakis audik sluzacy do zadawania szyku w rodzinnych stronach w Polsce podczas okresow swiatecznych. A o ludziach pracyjacych na czarno u Polakow to szkoda wogole sie wypowiadac bo w 90% sa na calkowitym marginesie. Do Norge to oplaca sie jechac wlasnie na taka robote za min. 40.000 nok/m-c jak z rodzina , albo jako fachowiec w rotacji ale jak nie trafisz pracy z darmowym czy dofinasowanym zakwaterowaniem jedzeniem i biletami , to puscisz to kraju 3000zl bo po nadgodzinach prawie wszedzie zostalo wpomnienie , to na dzisiejszy dzien w Polsce tez wegetacja. I oplaca sie tylko ludziom co mieszkaja w rejonie gdzie jest tylko praca za najnizsza.

Do Lomo:
Dziękuję za wyczerpującą wypowiedź i nakreślenie brutalnej rzeczywistości.
Heh takie wypowiedzi podcinają skrzydła, no ale dobrze bo nikt nie chce wylądować gorzej jak ma i to za granicą. Rozważając sprzedaż mieszkania i wszelkich dóbr w kraju trzeba być pewnym, że jest to słuszna decyzja.
Dziwi mnie tylko dlaczego inni na forum tutaj jak i innych portalach nie piszą o takiej szarówce jaka występuje w Norwegii. Może po prostu lepiej trafili albo po prostu przenieśli się z najniższej krajowej a jak wiadomo od tego to nie trudno znaleźć coś lepszego.

Postuluję zatem do innych użytkowników o skomentowanie wypowiedzi Lomo, ponieważ ten ten temat, który poruszyłem i poruszył Lomo jest na pewno bardzo ciekawy.
Być może Lomo akurat tak trafił? A może to są realia, że Polak w Norwegii to żyje na granicy ubóstwa?(nawet na stanowisku technologa, inżyniera?, dobrego spawacza?)

Zachęcam do rozwinięcia wątku
I wprowadzenia nieprzesadzonego optymizmu bo jak wiadomo, wielu z nas "marzy" o wyrwaniu się z takich warunków jakie daje nam kraj ojczysty.
Pozdrawiam

jesli chodzi o miedzynarodowe firmy to sprawa nawazniejsza jest to co potrafisz i jakie wyniki masz i odtego zaleza twoje zarobki, specjalista w swoim fachu szybko zmieni pracodawce.

Generalizowanie na podstawie calosci obcokrajowco nie ma sensu, inz. dotycza calkiem inne realia...
To ze zatrudniaja na stanowiskach gdzie jest mniejsza odp i wiedza potrzebna, swoich to nic nadzwyczajnego i wszedzie na swiecie tak jest.

Joseph dzięki za opinię
Może jakieś konkretne przykłady Ktoś coś ?

Zapraszam do dyskusji