łamanie praw pracownika - Norwegia - s2

jasta102 napisał:
SylwekB napisał:
problemem moze byc czas poniewaz 1 pazdziernika mam samolot do PL.. tak czy inaczej dziekuje za odpowiedz i serdecznie pozdrawiam
no nie
w Norwegii, żeby dostać pieniądze chorobowe
to trzeba mieć dużo czasu i końskie zdrowie
a i jeszcze bardzo silne nerwy

byłem przekonany ze tutaj jest "normalnie" dlatego przyjechałem zarobic na kolejny rok
w PL ciezko zarobic na cokolwiek..

podaj nazwe tej firmy

BlankBil AS z siedziba w Sandnes

co do chodzenia do pracy to jest to niemozliwe gdyz zabronil mi pojawiania sie tam i groził policja..

jest to siec myjni samochodowych jedna znajduje sie na Soli koło lotniska, druga w Amfimadla a trzecie na Hinnie - dwie ostatnie w miejscowosci Stavanger

masz umowe o prace ktora zobowiazuje cie do bycia w zakladzie
niepodpisywales zadnego wypowiedzenia

niech dzwoni na policje
pytanie czy poinformowal ich o wypadku w pracy
bo ma taki obowiazek
zanies mu do wypelnienia ten druk melding om yrkesskade eller yrkessykdom som er påført under arbeid på norsk eller utenlandsk landterritorium www.nav.no/arbeid/jobb+og+helse/yrkesskade

SylwekB napisał:
Chce wracac do PL bo zaczyna sie kolejny rok akademicki i poprostu musze wracac nie chcac miec kolejnych problemow..

Miales podpisana umowe, miales zamiar u niego pracowac, zlamales reke, a.....tu napisales, ze musisz juz wracac na studia Hmmm, chyba nie wszystko jest tak, jak tu pieknie na swoja strone probujesz tlumaczyc i chyba nie tylko pracodawca gra nie fair ?

no sam se jej nie zlamal raczej mu spadl jakis podnosnik bez badan technicznych
bo szefuncio wolal zaoszczedzic

patim napisał:
no sam se jej nie zlamal raczej mu spadl jakis podnosnik bez badan technicznych
bo szefuncio wolal zaoszczedzic

Normalny czlowiek rozumie sens wypowiedzi "zlamales reke" - ty jak widac nie do konca
Czy mu cos spadlo, z winy "szefuncia", czy z winy pracownika, czy po prostu nieszczesliwe zdarzenie, to nie mi oceniac, bo mnie tam nie bylo i nie wiem. Ty jak zwykle masz "objawienia", dokladnie jak jasnowidz

Poza tym, nie o owa nieszczesna reke mi chodzilo, a o studia...Bo jakos autor zakrecil wszystko. Widzial, ze ma wracac na studia, a szef tez wiedzial, ze on sie juz zwija do Polski ? Czy moze podpisujac umowe, nic nie wspominal, ze to tylko na chwilke, bo moze pracy by nie dostal?

Lindemans napisał:
patim napisał:
no sam se jej nie zlamal raczej mu spadl jakis podnosnik bez badan technicznych
bo szefuncio wolal zaoszczedzic

Normalny czlowiek rozumie sens wypowiedzi "zlamales reke" - ty jak widac nie do konca
Czy mu cos spadlo, z winy "szefuncia", czy z winy pracownika, czy po prostu nieszczesliwe zdarzenie, to nie mi oceniac, bo mnie tam nie bylo i nie wiem. Ty jak zwykle masz "objawienia", dokladnie jak jasnowidz

Poza tym, nie o owa nieszczesna reke mi chodzilo, a o studia...Bo jakos autor zakrecil wszystko. Widzial, ze ma wracac na studia, a szef tez wiedzial, ze on sie juz zwija do Polski ? Czy moze podpisujac umowe, nic nie wspominal, ze to tylko na chwilke, bo moze pracy by nie dostal?

już wyjasniam podejmujac prace mialem w planach zostac w norwegii duzo dłuzej, od 1 pazdziernika zaczynam robic magisterke i jest to decyzja podjeta doslownie kilka dni temu..

skonczyla sie praca tak wiec szkoda mi tutaj siedziec i wydawac to co udało sie odłozyc..

wiecie doskonale ile kosztuje utrzymanie w NO, chcialem poprostu zeby to wszystko nabrało sensu i jesli juz jestem zmuszony wracac do PL to lepiej od razu zaplanowac kolejny krok w tym przypadku powrot na uczelnie.

Pan Filip bo tam ma na imie moj szef praktycznie od poczatku wywoływał sztuczne problemy spozniajac sie z wypłatami oraz z paskami z wypłat pozatym juz po około tygodniu mojego zwolnienia wprost powiedział mi ze nie mam po co wracac.. pierwszy pasek otrzymalem 1.5 miesaca po pierwszej wypłacie...

na okresie probnym jest dwa tygodnie okres wypowiedzenia
czyli nawet po tygodniu pracy mozna sie zwolnic a po 3 byc wolnym i szefowi nic do tego


tutaj mamu nastepny przypadek NORWEGO OSZUSTA
lamiacego prawo

patim napisał:
na okresie probnym jest dwa tygodnie okres wypowiedzenia
czyli nawet po tygodniu pracy mozna sie zwolnic a po 3 byc wolnym i szefowi nic do tego


tutaj mamu nastepny przypadek NORWEGO OSZUSTA
lamiacego prawo

moj okres wypowienia skonczyl sie zgodnie z umowa (100h pracy) juz dawno temu wiec to mnie nie dotyczy..

najwzniejsze dla mnie teraz jest zakonczenie wspołpracy z tym czlowiekiem w trybie natychmiastowy no i oczywiscie chcialbym zeby wywiazał sie ze swoich obowiazkow a zeby NAV wyplacił mi reszte naleznosci za zwolnienie chorobowe.. kolejnym krokiem byloby uzyskanie feriepengen za okres ktory przeciez legalnie przepracowałem...