Jak dobrze trzeba znać język?? - Norwegia

Witam wszystkich. Mam pytanie odnośnie języka. Czy jest możliwość znalezienia pracy jeśli tylko rozumiem praktycznie wszystko po angielsku ale z składaniem zdań i swobodną rozmową mam spory problem.

Bardzo w to wątpię no chyba że będziesz miał mega farta...

Roland napisał:
Witam wszystkich. Mam pytanie odnośnie języka. Czy jest możliwość znalezienia pracy jeśli tylko rozumiem praktycznie wszystko po angielsku ale z składaniem zdań i swobodną rozmową mam spory problem.

Oczywiscie, ze jest taka mozliwosc, bowiem niepelnosprawni sa w Norwegii traktowani tak samo jak zdrowi, maja takie same prawa. Tu walka z "trzema schodami" jest bardzo widoczna i skuteczna.

Hilton napisał:
Roland napisał:
Witam wszystkich. Mam pytanie odnośnie języka. Czy jest możliwość znalezienia pracy jeśli tylko rozumiem praktycznie wszystko po angielsku ale z składaniem zdań i swobodną rozmową mam spory problem.

Oczywiscie, ze jest taka mozliwosc, bowiem niepelnosprawni sa w Norwegii traktowani tak samo jak zdrowi, maja takie same prawa. Tu walka z "trzema schodami" jest bardzo widoczna i skuteczna.

Hilton po co ta uszczypliwość??? Czy zawsze w każdym kraju polak polakowi musi być chu...em??? Napisz mu chłopie, że nie da rady i koniec kropka!!! A może to Ty jesteś niepełnosprawny na umyśle???

blanko napisał:
Hilton napisał:
Roland napisał:
Witam wszystkich. Mam pytanie odnośnie języka. Czy jest możliwość znalezienia pracy jeśli tylko rozumiem praktycznie wszystko po angielsku ale z składaniem zdań i swobodną rozmową mam spory problem.

Oczywiscie, ze jest taka mozliwosc, bowiem niepelnosprawni sa w Norwegii traktowani tak samo jak zdrowi, maja takie same prawa. Tu walka z "trzema schodami" jest bardzo widoczna i skuteczna.

Hilton po co ta uszczypliwość??? Czy zawsze w każdym kraju polak polakowi musi być chu...em??? Napisz mu chłopie, że nie da rady i koniec kropka!!! A może to Ty jesteś niepełnosprawny na umyśle???

kolego > a ja uwazam,ze kolezanka (hilton to kobieta) mega sexy, napisała i tak zbyt łagodnie......
jak mozna w ogóle wystosowac takie zapytanie?
ludzie biegle mówiący po ang.maja tu mega kłopot ze znalezieniem pracy, a ten z wysławianiem sie ma kłopoty.......
aaaaaaaaaaaaaa i nie zawsze polak polakowi chujem !
Hilton i wiele innych kobiet nie jest dla mnie chujem
Masz cos z matki teresy ? to sie kurwa do czerwonego krzyza zapisz.....
wieksza czesc z nas ma za sobą pomoc "rodakom" i jakos wiekszosc wiekszosci nie ma w związku z tym z górki, a wrecz przeciwnie.....
Masz chec ? pomagaj!
Ja mam dosyc aliens z polandii!

blanko napisał:
Hilton napisał:
Roland napisał:
Witam wszystkich. Mam pytanie odnośnie języka. Czy jest możliwość znalezienia pracy jeśli tylko rozumiem praktycznie wszystko po angielsku ale z składaniem zdań i swobodną rozmową mam spory problem.

Oczywiscie, ze jest taka mozliwosc, bowiem niepelnosprawni sa w Norwegii traktowani tak samo jak zdrowi, maja takie same prawa. Tu walka z "trzema schodami" jest bardzo widoczna i skuteczna.

Hilton po co ta uszczypliwość??? Czy zawsze w każdym kraju polak polakowi musi być chu...em??? Napisz mu chłopie, że nie da rady i koniec kropka!!! A może to Ty jesteś niepełnosprawny na umyśle???
a to jest jej wina ze gosc jest niegramotny???? no sorry.... ma go glaskac z tego powodu?? zycie jest brutalne a to nie jest kacik wsparcia...

Wystarczyło zwykłe nie napisać i tyle w temacie. Pytałem się bo jak jechałem do Włoch to wcale nie znałem języka i po około półtora miesiąca mówiłem na tyle że z każdym z włochem się dogadałem. A angielskiego mam już jakieś podstawy rozumiem prawie wszystko co mówią do mnie tylko że mam problem z wysłowieniem się bo mówię "kali mieć kali umieć" i wtrącam do angielskiego włoskie słowa. Więc jak bym się osłuchał to podejrzewam że bym język szybko załapał.

acquistare alcuni CD e ascoltare i suoi giorni, mesi, anni .....
peggiori primi 10 anni, e poi sopra la collina
Resta dove sei, perché non si vede nella vita adulta indipendente.
ciao!

Roland napisał:
Wystarczyło zwykłe nie napisać i tyle w temacie. Pytałem się bo jak jechałem do Włoch to wcale nie znałem języka i po około półtora miesiąca mówiłem na tyle że z każdym z włochem się dogadałem. A angielskiego mam już jakieś podstawy rozumiem prawie wszystko co mówią do mnie tylko że mam problem z wysłowieniem się bo mówię "kali mieć kali umieć" i wtrącam do angielskiego włoskie słowa. Więc jak bym się osłuchał to podejrzewam że bym język szybko załapał.
jezyka sie nie boj!!!!!! najwolniej mowia Ci ktorzy mieli 6 w szkole i w glowie ukladaja tak zeby poprawnie bylo w 200% gramatycznie itd tu na to maja wyjeb***e bo to nie jest kraj anglojezyczny.. a i kiepsko im wychodzi ten angielski... duzo gorzej od szwedow - Ci to ladnie zasuwaja...

marianek73 napisał:
acquistare alcuni CD e ascoltare i suoi giorni, mesi, anni .....
peggiori primi 10 anni, e poi sopra la collina
Resta dove sei, perché non si vede nella vita adulta indipendente.
ciao!
italiano?? che cosa?
uno due tre quatro cinque sei sette otto nove dieci...
no i tyle mojego...
arrivederci...