Witam Was Wszystkich
Może trochę dziwnie to zabrzmi, ale oddam całą 1-miesięczną wypłatę (norweską oczywiście) w zamian za pomoc w znalezieniu pracy dla mnie oraz mojego chłopaka. Zależy nam bardzo na wyjeździe, jednak szukanie pracy z Polski, gdzie obecnie mieszkamy, okazuje się bezskuteczne. Więcej informacji o naszych kwalifikacjach na priv-ie.
Spróbuje pokrótce wyjaśnić całą sytuację. Z powodu drastycznego pogorszenia sytuacji materialnej (nie chciałabym się rozpisywać o przyczynach… zresztą, to chyba najmniej istotne) zostaliśmy z ogromnymi długami i zobowiązaniami wobec banków. Nie możemy nagle wyjechać i szukać pracy na miejscu, ponieważ praca i zarobki tutaj pozwalają nam chociaż na bieżąco regulować odsetki od kredytów i jakoś uniknąć komornika… Dlaczego Norwegia? Bo zarobki w Anglii, Niemczech czy Holandii (gdzie najłatwiej o pracę, choćby za pośrednictwem agencji) nie są na tyle wysokie, by umożliwić nam uregulowanie zaległych i bieżących zobowiązań w Polsce i żyć tam. Ok., nie chciałabym jęczeć, smęcić i ubolewać nad niesprawiedliwością losu, zawsze staram się być pozytywnie nastawiona do przyszłości i uśmiechnięta
, chciałabym tylko złożyć propozycję: w przypadku pomocy w znalezieniu pracy, po pierwszym przepracowanym miesiącu w Norwegii oddam (jako nagrodę za pomoc) calutką moją pensję
Jeżeli więc macie jakieś znajomości i chęci, aby pomóc, a przy okazji dostać miesięczną wypłatę, to proszę o kontakt na priv.
Jeśli mój post w jakikolwiek sposób uraził kogoś, proszę o informację, a usunę go… Chociaż nie wydaje mi się, aby moja propozycja była oburzająca…
Pozdrawiam Wszystkich
Może trochę dziwnie to zabrzmi, ale oddam całą 1-miesięczną wypłatę (norweską oczywiście) w zamian za pomoc w znalezieniu pracy dla mnie oraz mojego chłopaka. Zależy nam bardzo na wyjeździe, jednak szukanie pracy z Polski, gdzie obecnie mieszkamy, okazuje się bezskuteczne. Więcej informacji o naszych kwalifikacjach na priv-ie.
Spróbuje pokrótce wyjaśnić całą sytuację. Z powodu drastycznego pogorszenia sytuacji materialnej (nie chciałabym się rozpisywać o przyczynach… zresztą, to chyba najmniej istotne) zostaliśmy z ogromnymi długami i zobowiązaniami wobec banków. Nie możemy nagle wyjechać i szukać pracy na miejscu, ponieważ praca i zarobki tutaj pozwalają nam chociaż na bieżąco regulować odsetki od kredytów i jakoś uniknąć komornika… Dlaczego Norwegia? Bo zarobki w Anglii, Niemczech czy Holandii (gdzie najłatwiej o pracę, choćby za pośrednictwem agencji) nie są na tyle wysokie, by umożliwić nam uregulowanie zaległych i bieżących zobowiązań w Polsce i żyć tam. Ok., nie chciałabym jęczeć, smęcić i ubolewać nad niesprawiedliwością losu, zawsze staram się być pozytywnie nastawiona do przyszłości i uśmiechnięta




Jeśli mój post w jakikolwiek sposób uraził kogoś, proszę o informację, a usunę go… Chociaż nie wydaje mi się, aby moja propozycja była oburzająca…
Pozdrawiam Wszystkich