Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Bardzo uciążliwi sąsiedzi - Norwegia

Czytali temat:
1 Post
Piotr Lisek
(PiotrJL)
Wiking
Mieszkamy rodziną 3 lata na dolnej kondygnacji domu. Ponad rok temu nad nami zamieszkali sąsiedzi z dzieckiem. Na początku problemem była głośna muzyka i to że dziecko, jak to dziecko, bawi się czasami tupiąc w podłogę. Zwróciliśmy im kulturalnie uwagę że strop jest cienki i aby postarali się zachowywać trochę ciszej(chodziło przede wszystkim o muzykę) ale nic się nie zmieniło, więc zawiadomiliśmy właściciela, który zakupił im dywany i powiedział żeby przestawili sprzęt grający w inne miejsce. Ale oni następnego dnia zdjęli te dywany i zaczęli specjalnie głośno tupać w podłogę, co chwilę upada im jakaś ciężka rzecz albo coś dużego się toczy po podłodze. Im bardziej zwracamy im uwagę tym jest gorzej. Właściciel nic nie robi i mówi żebyśmy się z nimi dogadali więc z problemem zostaliśmy sami. Przed Bożym Narodzeniem do 2:30 w nocy był huk jakby przestawiali meble po całym domu, teraz robią to nawet kilka razy w tygodniu, tyle że w dzień, jak nadchodzi noc to nagle wszystko cichnie. Wcześniej na górze mieszkał właściciel i potrafił chodzić nie tupiąc jak słoń, jak słuchał muzyki to w taki sposób że praktycznie jej nie słyszeliśmy.
Obecnie w tym mieszkaniu nie da się żyć, przez niewyspanie i stres podupadliśmy na zdrowiu, opuściliśmy sporo lekcji z kursu norweskiego, teraz są zdalne ale przez ciągły hałas ciężko jest się na nich skupić. Właściciel nic z tym nie robi, a mamy 3-miesięczny okres wypowiedzenia umowy i póki co nie znaleźliśmy żadnego mieszkania więc nawet jeżeli coś znajdziemy to będziemy musieli znosić to jeszcze przez 3 miesiące, ale obawiam się że przez ten czas oszalejemy i będziemy mogli wyprowadzić się jedynie do wariatkowa. Wczoraj ci sąsiedzi nastraszyli nas tym że zgłoszą nas za nękanie, mimo że to oni nękają nas. Dodam, że od listopada nagrywam te hałasy dyktafonem, jeśli to może stanowić jakiś dowód(na tych nagraniach oprócz łomotu również często słychać jak ich dziecko płacze). Od znajomego z byłej pracy który mieszkał z nimi wcześniej wiem że do nich przyjeżdżała już raz policja z powodu jakichś awantur, nie znam dokładnych szczegółów. Martwi mnie fakt, że jeden z tych sąsiadów jest rodowitym Norwegiem i przez to możemy być na przegranej pozycji. Co możemy zrobić w tej sytuacji by odzyskać spokój? Co na to mówi prawo? Czy jest ktoś, do kogo można się zgłosić z takim problemem kto byłby w stanie zrobić coś więcej niż właściciel który kompletnie się tym nie interesuje?
Z góry dziękuję za każdą pomoc.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
311 Postów

(Riggman)
Stały Bywalec
tu ne ma co medrkowac tylko tylko dac wypowiedzenie jak inne sposoby nie dzialaja. To na norkow dziala jak kubel zimnej wody

Pozatym takie sa uroki mieszkania w piwnicy, wszystko slychac co ktos robi na gorze, jak cos spadnie, tupnie, krzyknie, Te chaty to nie maja izolacji, sa tylko deski i parkiet
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok