...ok...jeszcze jest rozwiązanie
...co z kluczami do mieszkania?
...i co ze współlokatorami?
...czy nie moga go wpuścic ,żeby zabrał rzeczy czy przenocował te ostatnią noc,przeciez szef tam nie mieszka
...podejrzewam jednak ,że całe grono to Polacy i są zmanipulowani przez szefa i zaraz ktos doniesie szefunciowi ,żeby sie podlizać...
...niech go chociaż wpuszczą ,żeby zabrał rzeczy
...a u ciebie nie może przenocować_?
...oczywiscie jest jeszcze prostsze rozwiązanie ...Policja...niech zgłosi szefuncia ,że się awanturował i zabrał mu rzeczy osobiste czyli ukradł poprostu...to może tez zmobilizowac współpracowników do otwarcia drzwi jak sie dowiedzą ,że Policja może przyjechać...nie wszyscy moga tam być legalnie....jakkolwiek...
Ps.posłuchaj ...rozwiej moje wątpliwości...Czy twój ojczym jest uczciwym człowiekiem i to nie on jest prowodyrem calej sytuacji a wyrzucenie z mieszkania jest wynikiem jakiejs chorej awantury na melinie...?
...co z kluczami do mieszkania?
...i co ze współlokatorami?
...czy nie moga go wpuścic ,żeby zabrał rzeczy czy przenocował te ostatnią noc,przeciez szef tam nie mieszka
...podejrzewam jednak ,że całe grono to Polacy i są zmanipulowani przez szefa i zaraz ktos doniesie szefunciowi ,żeby sie podlizać...
...niech go chociaż wpuszczą ,żeby zabrał rzeczy
...a u ciebie nie może przenocować_?
...oczywiscie jest jeszcze prostsze rozwiązanie ...Policja...niech zgłosi szefuncia ,że się awanturował i zabrał mu rzeczy osobiste czyli ukradł poprostu...to może tez zmobilizowac współpracowników do otwarcia drzwi jak sie dowiedzą ,że Policja może przyjechać...nie wszyscy moga tam być legalnie....jakkolwiek...
Ps.posłuchaj ...rozwiej moje wątpliwości...Czy twój ojczym jest uczciwym człowiekiem i to nie on jest prowodyrem calej sytuacji a wyrzucenie z mieszkania jest wynikiem jakiejs chorej awantury na melinie...?