W dużej mierze wszystko zależy od samej Osoby-/pracownika/- jeżeli jest odludek i na wszystko fuka , cały czas mina kwaśna i niezadowolona , wszystko na NIE ...
To niema się co dziwić , że po ponad dwóch latach jest coraz gorzej niż lepiej ,
Ja w pracy też wynokwiałem na samym początku ...wszystko było złe i debilne , wszystko wiedziałem i robiłem lepiej i faktycznie tak było i jest nadal ...
Tylko ,że Ja po paru SPIĘCIACH i informacji od szefa ,że jak mi w firmie źle to mogę wracać skąd przyjechałem .
Przemyślałem wszystko zweryfikowałem za i przeciw...
I nadal z nimi póki co pracuję , jednak dokładnie tak jak Oni sami ...
ANI LEPIEJ ANI GORZEJ...
I nieraz bywa tak ,że jak coś im się już dokładnie knoci to pytają się mnie , jak to JA PO POLSKU BYM TO ZROBIŁ .
I to JA wtedy żądzę a Oni robią cicho pod nosem--- helwette , sattana ----jednak robią bo nie mają wyjścia ...
Jednak po wykonanym zadaniu znowu jestem sobą ...prawie takim jak Oni sami .
DO wszystkiego trzeba się dostosować ...
Albo dać sobie siana i szukać gdzie indziej szczęścia...