Na tle oceanu nieszczęscia i zagrozen,ktory zalewa nas ostatnio kazdego dnia pojawiła sie gwiazdka nadziei !
Wujek Janek wraca do zdrowia ! To konstatacja po Jego mądrej (nie tylko inteligentnej) rozprawce nt. blitzkriegu kurduplowatej fizycznie i mentalnosciowo armii rozpirzającej zgliszcza po obsikanej złodziejstwem i półgłówkową butą Polski przez watahy tłustych kotów.
Panie Bóg - obojętnie który,czy ten "3 w 1", Allahu,Jahwe,Budhdo,Shiwo,Manitou ect. - spraw jeszcze jeno zanik "proimigranckiego wirusa" u Zdrowiejącego, a grono wielbicieli produktów firmy "WJ" znów wroci do poprzednich rozmiarow. Łącznie z niżej podpisanym.