Gdzie kupić "På vei" - Norwegia - s2

jan ja tez chce to ziolo

DariuszWysocki napisał:
jan ja tez chce to ziolo

Ale ja juz calkiem zglupialem, oni je kaza zaparzac...
To chyba bardziej RIZLA jest potrzebna a nie kubek z wrzatkiem...

Przy okazji: orientyje sie moze ktos, gdzie mozna kupic wrzatek?

WujekJanek napisał:
DariuszWysocki napisał:
jan ja tez chce to ziolo

Ale ja juz calkiem zglupialem, oni je kaza zaparzac...
To chyba bardziej RIZLA jest potrzebna a nie kubek z wrzatkiem...

Przy okazji: orientyje sie moze ktos, gdzie mozna kupic wrzatek?
Wrzątek w każdej kawiarni dają gratis. Zimną wodę rownież.
Co zaś tyczy sie ziolek tych do parzenia, to dla mnie babcia nazbierała
Jakbyś chciał cos, co sie płomieniem rozpala, to byś musiał sie zagłębić tam, gdzie "szanujący sie " Polak nie moze, bo by sie zbrukal. :-P

Hilton napisał:
Robek10 napisał:
A ja jestem alfa i omega i znam adresy wszystkich księgarni bo nie mam co robić tylko pisać beznadziejne komentarze. Masz dobry tok rozumowania bo pewnie bym nie pomyślał gdzie można kupić książkę - super podpowiedź jeżeli to jest twój maksymalny przejaw inteligencji. A gdzie można poczytać durne wpisy oczywiście naaaaaaa forum. Brawo!

Rzadko mozna spotkać sie z tym, ze ktoś ma dystans do siebie i jeszcze sam sobie bije brawo.
Nic, tylko docenić.
Moze jak juz twoja inteligencja ewoluuje, to bedziesz w stanie przetłumaczyć na Google translator słowo " księgarnia" i potem wygooglować "bokhandel+miasto". Do tego nie trzeba maksymalnego przejawu inteligencji.
Moze ziółek sobie zaparz, bo skaczesz z pazurami jak jakiś wściekły kot, za grosz poczucia humoru.
:-D

nie za duzo wymagasz od kociego pasterza juz sam ze soba pisze
z drapiarznika stal sie ofiara

Hilton napisał:
WujekJanek napisał:
DariuszWysocki napisał:
jan ja tez chce to ziolo

Ale ja juz calkiem zglupialem, oni je kaza zaparzac...
To chyba bardziej RIZLA jest potrzebna a nie kubek z wrzatkiem...

Przy okazji: orientyje sie moze ktos, gdzie mozna kupic wrzatek?
Wrzątek w każdej kawiarni dają gratis. Zimną wodę rownież.
Co zaś tyczy sie ziolek tych do parzenia, to dla mnie babcia nazbierała
Jakbyś chciał cos, co sie płomieniem rozpala, to byś musiał sie zagłębić tam, gdzie "szanujący sie " Polak nie moze, bo by sie zbrukal. :-P

No to teraz juz przynajmniej wiem, dlaczego na Saharze nie ma zadnego 7Eleven... Biznes by z torbami poszedl, a moze nawet i z buklakami... pustymi...
Ile to sie czlowiek na forum nauczy...

W kwestii nauki na forum: DARIUSZ!!! Wiem juz co to za ludka, ta z sasiedniego forum... Ludka to nie to samo co lodka. Ludke mozesz zaparkowac, a nawet zaporkowac, natomiast lodke musisz cumowac... ale rypy z jednej i z drugiej biora chyba tak samo...

Ruszyło ci serduszko. Masz dużą wiedzę jak się "wygooglować" ( tylko nie pomyl się i nie wychochluj się ) i dla humoru wpisz w translator a potem wygoogluj się "papier toaletowy + łazienka" bez maksymalnego przejawu inteligencji ( tak na swoim poziomie ) a co do ziółek to nie wiem co mają wspólnego z tym chyba że po tym pierwszym dostaje się drugiego. A co ze słowem "miasto" chyba że twój translator tłumaczy tylko do litery "k". Brawo.

"Bokhandel+miasto" to znaczy, ze trzeba wpisać np. bokhandel Oslo, bo tam mieszkasz. Geniuszu. Gdybys mieszkał w Stavanger, to wypadałoby wpisać bokhandel Stavanger.
Zejdź mi z oczu cwaniaku za dychę, wymądrzaj sie tam, gdzie czujesz sie najpewniej z papierem toaletowym.

Kierują tobą emocje. Nawet jedno słowo wytrąca cię z rytmu. Więcej dystansu bo pewnie widzisz teraz w lustrze wściekłego kota z pazurkami.

Wujku Janku, 7Eleven nie ma, ale mowio, ze "przewodnika" z wielbłądem mozna za tysiąc dolarów wynająć.