Prezydent_elekt napisał:
Karol.Ky napisał:
Prezydent_elekt napisał:
[b]Karol.Ky
Dodac mozna stragie przezyciowo-rozrodcze. Czy wepchnicie sie w kolejke do klubu disco-polo moze zwiekszyc sukces rozrodczy? Czy wepchniecie sie w kolejke w sklepie przyniesie korzysci w siedlisku?
To raczej nieswiadome dzialanie, bo nie sadze, ze chlop na wiejskiej disco mysli o kopulacji w celach rozrodczych. Dobór naturalny faworyzuje chama z kwadratowym pyskiem o szerokich plecach, dlugich rekach( od noszenia wiader z zaprawa) co w obecnych czasach nie jest gwarancja posiadania odpowiednich zasobow. Samice celuja raczej w osobnika z wieksza iloscia widocznych dobr- jak samochod, droga odziez( podobnie jak u pawi) platynowa karta kred. osv.
Choc na wiejskiej zabawie raczej o to trudno.
Jest to bardziej dzialanie instynktowne. Biologii sie nei oszuka. Co do samic lakomych nawidoczne dobra. Wsrod ludiz doskonale sprawdza sie strategia oszusta. Samiec wabi kobiete na dobra, ktorych nie ma. Przekazuje material genetyczny i ucieka.
A samica korzysta z tego samca ktory jest bardziej przedsiebiorczy. Sa doskonale opisane przyklady strategii samic na przykladzie Dzelad, gdzie pomimo nadzoru dominujacego samca , samica udala sie za skale za ktora znajdowal sie mlodszy samiec. Bedac caly czas w zasiegu wzroku oddawala sie igraszkom nie dajac po sobie poznac.( Opis u R. Dunbara - Pchly, plotki a ewolucja jezyka)
Te strategie o wiele bardziej rozbudowane obserwujemy u kobiet.
Jak mowiles, biologii sie nie oszuka
Az sie prosi tutaj przytoczyc ksiazke E.Bernego "W co graja ludzie", w ktorej zostaly opisane zachowania na podstawie gier.