Joseph napisał:Dzieki jednemu baranowi kilku innych baranow zjebie opinie wszystkim.
I ty się wypowiadasz że teraz to "motloch" z Polski tylko do NorwegiaNorwegii przyjeżdża... " i włazi w dupe norweskim bosom."
Pomijając 100% trafność tego spostrzeżenia.
To:
- norweskie dupki, wymieniają noki na seki, tylko by ukryć zakup alkoholu, za zwykłe zakupy żywnościowe płacą kartami.
- Owszem przy granicy są w sklepach przy kasie, nieraz dwa terminale, norweski i szwedzki, wypraktykowałem osobiście iż kursy się różnią, na niekorzyść gdy płaciłem z terminala norweskiego.
Szwedzki terminal dawał o parę øre lepszy kurs.
- Jeżeli zagranicą norweską, płaci się kartą norweską, to tak jak napisano wyżej, lepszy przelicznik jest wtedy, gdy płaci się w danej walucie krajowej.
- Bywając w niemczech lub polsce, poza samymi opłatami kartą, wybieram też gotówkę ponieważ nie wszędzie są terminale płatnicze jak w norwegi. Przeliczniki na euro lub złotówki są zawsze lepsze niż gdy zgadzam się na miejscowy przelicznik koron.
To tyle co wiem z osobistej wyrywkowej zabawy przeliczeniowej.
Jednak rację ma ten gość który napisał "... nie licz tylko się baw...", ponieważ przeliczeniowy "bul dupy" ma dopiero sens,gdy w grę wchodzi wymiana co najmniej 100-tys. nok. inaczej to tylko różnica puszki lub zgrzewki norweskiego "Bare øl".