jasta102 napisał:
ile to Wam Narodzie Polski trzeba tłumaczyć, że w Polszy
Pan Prezydent to jest od pilnowania żyrandola
podobnie jak w Niemczech, czy w Israelu
a nie od rządzenia
wiem, że skomplikowane, ale oswajajta się z tym
ja się Wam nie dziwię, bo tego to i nawet sam Pan Profesor Prezydent Kaczyński nie wiedział
ale uczta się jednak
pomału jak i języków obcych
A to akurat bardzo trafne spostrzezenie.
Kandydaci na Prezydenta licytuja sie jakich to rewolucyjnych zmian dokonaja, pani Gronnsak wrecz zamierza pisac prawo od nowa (biada nam wszystkim), a tymczasem prawda jest taka, iz wszystko co Prezydent moze (w niektorych przypadkach musi) to
1.Ladnie sie do kamer usmiechac podczas oficjalnych wizyt i spotkan.
2.Wystapic z inicjatywa legislacyjna w trybie bardzo uproszczonym.
3.Zatwierdzic rzad.
4.Mianowac profesora
5.Przyznac i wreczyc order.
6.Skozystac z prawa laski i wypuscic bandziora z wiezienia, lub nawet...
7.Podpisac sie pod aktem wypowiedzenia wojny.
8.... i pare innych tym podobnych rzeczy, ktore Prezydent bardziej MUSI niz MOZE.
Stad tez czytanie programow i obietnic wyborczych kandydatow na Prezydenta musi zaskutkowac gwaltownym atakiem smiechu. A szczegolnie opowiesci dziwnej tresci Pani od parzenia kawy w MSWiA o tym, ze gdyby ona byla Prezydentem, to zadzwonila by do Putina i bez ogrodek mu wygarnela.
Do rozmowy z Putinem w ogole by nie doszlo, gdyz z cala pewnoscia jakis pracownik administracji Kremla poinformowal by Pania Gronnsak iz w Rosji obowiazuje embargo na polskie warzywa, co za tym idzie Jego Wysokosc Wladimir Wladimirowicz z zadnym Polskim Ogorkiem rozmawiac nie bedzie.