Potrzeba wstepnego rozeznania się co do Norwegii - Norwegia - s13

panowie wracając do info na temat ogrzewania.
Mam zamiar wynając mieszkanie w Asker za które płaci się miesięczny czynsz+prąd, właścicielka pisze iż ogrzewanie ciepła woda, internet jest w cenie, jak to wygląda w rzeczywistości z tym ogrzewaniem? Ktoś napisał że za ogrzanie wody w grzejniku się płaci.......

Strasznie podzielone są Wasze opinie na temat wyjazdu. My tez zastanawiamy się nad wyjazdem, ale tylko dlatego że choć w Polsce mamy nie najgorzej płatne prace to jednak na założenie rodziny dochody sa zbyt małe. Od wielu lat szukałam w Polsce normalnej i godnej posady, ciężko było ponieważ mój światopogląd po trzech ukończonych kierunkach studiów i kilku ukończonych kursach nijak się miał do polskiej rzeczywistości, ale chcieć to móc Pracowałam w dwóch, nieraz trzech pracach, łapałam co sie dało żeby utrzymać się jakoś i zapłacić rachunki, oraz zdobyć pieniądze na mieszkanie, nieraz kosztem czasu prywatnego, snu ale po 8 ciężkich latach, okupionych ciężka praca w końcu zdaje się być stabilnie,nadal jednak przerażają niepewność jutra , brak umów na stałe i zarobki które jednak nie pozwolą utrzymać nam się myśląc o rodzinie. Napiszcie proszę w jaki sposób najlepiej zorganizować się co do wyjazdu? Pomijam kwestie związane ze znajomością języka, gdzie najlepiej zdobyć informacje odnośnie pośrednictwa pracy? czy lepsza jest agencja? czy protekcja znajomych? czy może jeszcze jakaś inna forma pośrednictwa na tyle pewna aby móc bezpiecznie wyjechać? Pozdrawiam

cesarzowa napisał:
po trzech ukończonych kierunkach studiów i kilku ukończonych kursach
A co to za kierunki? Bo chyba od tego trzeba zaczac - twoje wyksztalcenie i praktyka zawodowa ma duze znaczenie, jezeli chodzi o szanse znalezienia pracy. Ma to rowniez wplyw na sposob szukania pracy - czyli czy przez agencje czy tez samemu.

Czesc.

Chcac wyjechac do Norge musicie uzbroic sie w cierpliwosc w znalezieniu pracy. Jezeli macie Dobrych znajomych to jak najbardziej mozecie si enimi wesprzec. Co do posrednictwa pracy, wiekszosc wymaga niestety znajomosc jezyka, ale to juz sami musicie sie udac na rozmowe z nimi.

Warto zaryzykowac wyjazd na zachood, pomimo fakultetow ukonczonych w Polsce , bez znajomosci jezyka, sa one nie uzyteczne.

Zyce powodzenia i probujcie..

znajomi I agencje pracy chyba sie nie wykluczaja?

pytanie o jaka prace chodzi....

zero konkretow, jedynie bol dupy, ktory najczesciej maja osoby po kierunkach typu: marketing I zarzadzanie, kulturoznastwo, politologia, filologia j.polskiego itp.
moze sie myle, a nijak mi ten post nie pasuje do kogos kto porzadna szkole skonczyl...

Pani Ania się poniewczasie obudziła z ucieczką z kraju. Wyjeżdzało się na samym początku po otwarciu granic. Teraz to pewnie że można wyjechać ale z podjęciem pracy za granicą to nie będzie krótka piłka. Teraz trzeba płynnie znać języki i mieć dość sporo kasy na początek. A genenralnie to wątpie czy profil zawodowy pani Ani jest przydatny na jakimkolwiek zagranicznym rynku pracy, pewnie coś z zakresu jak to się ładnie nazywa sprzedaż i administracja . Jak tak to będzie się trudno dorwać nawet do mopa bo trzeba mieć referencje rzecz jasna najlepiej norweskie. A po zatym to pani Ania sądząc po poście reprezentuje typowo polskie podejście do pracy czyli najpierw całe lata robi prawie darmo bo trzeba zapłacić frycowe, bo trzeba zdobywać doświadczenie. Tym samym robimy na polskim rynku pracy dumping socjalny i nie mamy na chlebek . A teraz pojedziemy za granicę i bedzięmy dalej robić dumping socjalny bo trzeba się zaczepić , bo to na początek. Tylko że te początki głupoty się w przypadku wielu Polaków nigdy nie kończą.

hieny, żydy, kacapy
ile jeszcze bendzieta pluli na Polskę

Czy wszyscy moi komentatorzy, mieszkają teraz w Norwegii? jeśli tak to mogę sobie tylko wyobrazić jakie są tam relacje miedzy Polakami. Przykro odpisywać na słowa krytyki, które na szczęście wiele dają do myślenia. Liczyłam na konstruktywne odpowiedzi a słyszę tylko zawinięte w papierek gó.... ( nie dotyczy to wszystkich wypowiedzi) nijak mające się do rzeczywistości. Nie ma to jak znający się na rzeczy obiektywni krytycy, sztuki zdobywania pracy za granica. Przydałoby się więcej wiedzy konkretnej, jeśli co poniektórzy z Was chcieliby tak oceniać kogoś

cesarzowa napisał:
Czy wszyscy moi komentatorzy, mieszkają teraz w Norwegii? jeśli tak to mogę sobie tylko wyobrazić jakie są tam relacje miedzy Polakami.

Wierz mi, nie możesz... to trzeba zobaczyć... Oczywiście, zdarzają się wyjątki ale na tle całości to ułamek procenta. Przykre.

cesarzowa napisał:
Czy wszyscy moi komentatorzy, mieszkają teraz w Norwegii? jeśli tak to mogę sobie tylko wyobrazić jakie są tam relacje miedzy Polakami. Przykro odpisywać na słowa krytyki, które na szczęście wiele dają do myślenia. Liczyłam na konstruktywne odpowiedzi a słyszę tylko zawinięte w papierek gó.... ( nie dotyczy to wszystkich wypowiedzi) nijak mające się do rzeczywistości. Nie ma to jak znający się na rzeczy obiektywni krytycy, sztuki zdobywania pracy za granica. Przydałoby się więcej wiedzy konkretnej, jeśli co poniektórzy z Was chcieliby tak oceniać kogoś

no to zacznij od siebie.

Co ci ludzie mają napisać, jakich konkretów, jesteś pielęgniarką, górnikiem czy kierowca autobusu? Pytań jak twoje było na forum mnóstwo, poszukaj, poczytaj.

Teraz ból dupy już nie o to jak jest w kraju tylko o to jacy są Polacy w Norwegii...