Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

czy zapraszać norweskiego pracodawcę na ślub? - Norwegia

Czytali temat:
Robert . T Y Wieslaw Gasior dudek POTEK marcin sz REVOLVING MOSS0 krzysztof kowal Karol K Tomek xyz (4259 niezalogowanych)
21 Postów
Justyna X
(lenka85)
Wiking
Jaki panuje zwyczaj w Norwegii? Czy polskiemu pracownikowi wypada zaprosić norweskiego pracodawcę na swój ślub w Polsce?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
26 Postów
Wiking
chyba to kwestia twoich stosunków z pracodawca.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
267 Postów
Stały Bywalec
Zdecydowanie nie.
Dlaczego?
Zadaj sobie pytanie czym się różni norweski pracodawca od polskiego? - niczym.
Jak często zaprasza się w Polsce swojego pracodawce na wesele? bardzo,bardzo rzadko.
I kto to robi?
Z moich obserwacji wynika że tylko kutafony,kutafony którzy w ten sposób włażą w pupe pracodawcy,liczą też na inne traktowanie,oczywiście takie mimowolne,czyli są po prostu nie w porządku w stosunku do innych,jak napisałem -kutafony.
Ślub,wesele-to uroczystość rodzinna,o ile kolega z wojska czy koleżanka ze studiów to prawie rodzina,to przełożony na weselu-to osoba obca.Który jest tam tylko dlatego ponieważ -jak wyżej.

Teraz trzeba sobie wyobrazić w jakiej sytuacji postawi się tegoż norwega?
Będzie w podobnej sytuacji jak norweg siedzący na pauzie wśród samych polaków,będzie się czuł niekomfortowo.Chyba że przewidzieliście tłumacza? czy też poświęcicie sami część swojej, miejmy nadzieję jedynej takiej imprezy w życiu,na ciągłe tłumaczenie .
Do tego dojdzie szok w jakim znajdzie się norweg,nie tylko z powodu ilości gorzały i pijanych na sali,ale bardziej z powodu błaznów którzy będą się przed nim popisywali ile to potrafią wypić,żenada.
Jak jest normalnym człowiekiem to wywoła to tylko uśmiech politowania.
To w polskiej tradycji następuje większa integracja po pijaku-jeśli nie bijatyka-a u noszków wcale nie,oni tu nie mają sentymentów.
Już widzę jak około północy lekko wycięty, po flaszce, jakiś wujek będzie tłumaczył norwegowi;
-ty norweg,patrz mi na usta-T A K S I E T U P I J E,T O J E S T Ż O Ł Ą D K O W A!!!
Żenada.
Norweg tam będzie jak małpa w Zoo,na początku może nie,ale z kolejnymi flaszkami.
Jak napisałem noszki nie mają żadnych sentymentów,sam byłem świadkiem jak nie pomógł pracodawca swojemu długoletniemu pracownikowi jak temu się powinęła noga,a mógł,nie pomógł i o też norwegowi.
Do tego trzeba jeszcze dodać to co norweg u was zobaczy,noszki są bardzo zazdrośni,tylko tego nie pokazują. Masz dom,dużą działkę,piękne kobiety,piękna pogoda- i to wszystko utrzymywane z JEGO peniędzy,dzięki niemu,on też tak ma?
Chyba nie.
Nie dziś ,nie jutro,ale możesz zostać na celowniku,z tej przyczyny,że nie rozumiesz że dla ciebie to super impreza,a dla niego może to być szok,dyskomfort i stracony czas.
Znałem tu już polaków którzy uczyli noszków polskiego,pytam tylko po co?? po co norwegowi w Norwegii polski język,a tymczasem ten baran jeden z drugim dobrze norweskiego nie znali,owszem śmiali się tylko z naszego języka,ale przecież nie chcecie robić za błaznów?
Mam nadzieję że się dopiero zastanawiasz,a nie szukasz tu tylko potwierdzenia dla swojej decyzji.
Coś jeszcze.
Przerabiałem też ślub,wesele itd.Jedna rzecz - zawsze jaka gigantyczna kasa idzie na totalne bzdury,bo to tylko raz w życiu.Wynajęta limuzyna,wyszukane menu,grajki z ciężką kase,suknie,podróż poślubna,minimum 150 gości,teraz ci niby profesjonaliści od wystroju itp.
To sobie naprawdę można odpuścić,góra za 3-4 lata nawet zdjęć nie będziecie już oglądać,czy filmów (teraz nawet trendy są filmy nocy poślubnej).
Jednym słowem człowiek jest strasznie głupi przed,jeszcze się nakręca wzajemnie z przyszłą żoną,a tak naprawdę nakręca się na to jak się jeszcze bardziej wyjebać.Zostawcie tą kase na dzieci,zaraz się dowiecie ile dzieci kosztują.
Reasumując-tylko kutafony zapraszają swoich pracodawców,nie zaprosiłbyś w Polsce to nie udowadniaj , choćby przed samym sobą że norweski pracodawca ci życie uratował-to jest po prostu poniżej godności.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
5815 Postów
pati muzia
(patim)
Maniak
jeszcze sie uchla i wodke bedzie przemycal
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
124 Posty

(Janin)
Stały Bywalec
lenka85 napisał:
Jaki panuje zwyczaj w Norwegii? Czy polskiemu pracownikowi wypada zaprosić norweskiego pracodawcę na swój ślub w Polsce?
Lenka kutafonko..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
lenka85 napisał:
Jaki panuje zwyczaj w Norwegii? Czy polskiemu pracownikowi wypada zaprosić norweskiego pracodawcę na swój ślub w Polsce?
Jezeli twoj szef jest woim super koega/kolezanka to mozesz.
Normalnie jednak szefa na slub sie nie zaprasza.
Tak samo jak szef z pracy nie zaprasza na swoj slub pracownikow.
Normalnie to nawet kolegow z pracy sie w Norwegii nie zaprasza.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
21 Postów
Justyna X
(lenka85)
Wiking
To jest bardzo mała firma składająca się z 3 stałych pracowników (jeden pracuje w zupełnie innym miejscu, a dwóch pozostałych jest na chorobowym) no i 2 ekstra pracowników. Tamci są już na zwolnieniu kilka miesięcy, a mój chłopak codziennie pracuje razem z szefem. Rozmawiają na przeróżne tematy, żartują. Dlatego też zastanawiamy się jaki jest zwyczaj w Norwegii, chociaż do końca nie uśmiecha nam się wizja tego, że będą jedynymi obcokrajowcami wśród naszej rodziny i znajomych.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
679 Postów
EVIL Walander
(EVIL)
Wyjadacz
lenka85 napisał:
To jest bardzo mała firma składająca się z 3 stałych pracowników (jeden pracuje w zupełnie innym miejscu, a dwóch pozostałych jest na chorobowym) no i 2 ekstra pracowników. Tamci są już na zwolnieniu kilka miesięcy, a mój chłopak codziennie pracuje razem z szefem. Rozmawiają na przeróżne tematy, żartują. Dlatego też zastanawiamy się jaki jest zwyczaj w Norwegii, chociaż do końca nie uśmiecha nam się wizja tego, że będą jedynymi obcokrajowcami wśród naszej rodziny i znajomych.


Nie rób tego ,będzie to dla niego tragedia ,będzie się źle czół .
moja znajoma zaprosiła koleżankę z pracy na wesele ,to było straszne panna przybyła w rozciągniętym swetrze w getrach i buciorach ,nadrabiała uśmiechem .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
21 Postów
Justyna X
(lenka85)
Wiking
musiała się fajnie wyróżniać
na razie nie planujemy go zapraszać, tak po prostu się zastanawiamy i chcieliśmy się dowiedzieć co o tym myślą inni. Wydaje się to niezręczną sytuacją. A ten szef ostatnio też wspomniał, że nigdy w Polsce nie był i może przejechałby się tam na wakacje (ślub w maju) i tak dało nam to do myślenia.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
679 Postów
EVIL Walander
(EVIL)
Wyjadacz
czesio.:* napisał:
EVIL napisał:
lenka85 napisał:
To jest bardzo mała firma składająca się z 3 stałych pracowników (jeden pracuje w zupełnie innym miejscu, a dwóch pozostałych jest na chorobowym) no i 2 ekstra pracowników. Tamci są już na zwolnieniu kilka miesięcy, a mój chłopak codziennie pracuje razem z szefem. Rozmawiają na przeróżne tematy, żartują. Dlatego też zastanawiamy się jaki jest zwyczaj w Norwegii, chociaż do końca nie uśmiecha nam się wizja tego, że będą jedynymi obcokrajowcami wśród naszej rodziny i znajomych.


Nie rób tego ,będzie to dla niego tragedia ,będzie się źle czół .
moja znajoma zaprosiła koleżankę z pracy na wesele ,to było straszne panna przybyła w rozciągniętym swetrze w getrach i buciorach ,nadrabiała uśmiechem .


taa...straszne bo reszta się odjebała jak do kościółka na ranną???


nie wyobrażam sobie innego stroju jak wygodny w norwegi ,taki klimat i takie warunki i nie wyobrażam sobie panny w różowej sukni i szpilach skaczącej po norweskich fiordach,jaki klimat taki strój
nie było to piżama party
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok