Optimusie,
mam prośbę. Mogę być dla Ciebie K, CH czy H, Spoko, nie ma sprawy. W zasadzie sam się dzięki temu przedstawiasz, więc nie widzę problemu.
Tylko weź, proszę, odpuść innym którzy mają inne zdanie niż Ty.
Bo widzisz, mnie nawet bawią Twoje teksty o moich (dlatego celowo je trochę podkręcam, abyś miał i Ty trochę frajdy w swoim smutnym, jak niestety widzę, życiu), ale widzisz, ta zabawa przestanie mnie bawić, jak będziesz obrażał nie tylko mnie, ale i innych.
Naprawdę lepiej się czujesz jak obrażasz dziewczyny / kobiety? Tak podnosisz sobie męskie ego?
W czasach pamiętających kodeks Boziewicza pewnie dostałbyś już kilka zaproszeń na nieoficjalne spotkania w parku czy lesie, ale dziś internet daje swobodę plucia przez klawiaturę i zachowania przy tym anonimowości.
Swojej mamie / babci / dziewczynie / żonie / córce też mówisz tak o kobietach? W realu też jesteś do nich takim bohaterem?
Do tych ostatnich wpisów to nawet mnie bawiło, ale chyba przekroczyłeś pewną umowną granicę między byciem niekulturalnym, a prostym, zwykłym chamem.
mam prośbę. Mogę być dla Ciebie K, CH czy H, Spoko, nie ma sprawy. W zasadzie sam się dzięki temu przedstawiasz, więc nie widzę problemu.
Tylko weź, proszę, odpuść innym którzy mają inne zdanie niż Ty.
Bo widzisz, mnie nawet bawią Twoje teksty o moich (dlatego celowo je trochę podkręcam, abyś miał i Ty trochę frajdy w swoim smutnym, jak niestety widzę, życiu), ale widzisz, ta zabawa przestanie mnie bawić, jak będziesz obrażał nie tylko mnie, ale i innych.
Naprawdę lepiej się czujesz jak obrażasz dziewczyny / kobiety? Tak podnosisz sobie męskie ego?
W czasach pamiętających kodeks Boziewicza pewnie dostałbyś już kilka zaproszeń na nieoficjalne spotkania w parku czy lesie, ale dziś internet daje swobodę plucia przez klawiaturę i zachowania przy tym anonimowości.
Swojej mamie / babci / dziewczynie / żonie / córce też mówisz tak o kobietach? W realu też jesteś do nich takim bohaterem?
Do tych ostatnich wpisów to nawet mnie bawiło, ale chyba przekroczyłeś pewną umowną granicę między byciem niekulturalnym, a prostym, zwykłym chamem.