Polskość? - Norwegia - s5

zgadzam sie z Toba w zupełnosci dokladnie tak jak napisales wszystko sie zgadza

beauty napisał:

To wlasciwie taka "eutanazja" dla pijaka, "biedronkowca pospolitego".


Nie eutanazja tylko prawdziwa pomoc. Utrzymując niejednokrotnie kosztem dzieci i ich możliwości rozwojowych lub najzwyczajniej w świecie, egzystencjalnych, takiego trutnia tylko wydłuża się okres agonii jego i całej rodziny. Albo się pozbiera, albo się nie pozbiera dwie opcje, biorąc pod uwagę terminologię medyczną, nazwijmy to terapią szokową, bo przecież to ciężko chory pacjent...

Zupełnie na marginesie, Beauty, Ty jesteś przedstawicielem elity, tak?
Pytam się przez grzeczność bo może powinienem zachować formę pluralis majestatis gdy się w postach do Ciebie zwracam...

Kobieto ogarnij sie i naprawde wpadnij do rodziny w której jest alkocholik to sama zabaczysz jak mu sie da pomuc podac reke jak On z jednej reki bedzie pil a z drugiej Cie glaskal i mówil ze zle robi i sie poprawi ale kiedy to jest pytanie u mnie to sie ciagnie okolo 10 lat jak nie wiesz o co chodzi to sie nie udzielaj i nie dawaj glupich rad komus kto przezywa powiecmy "traume" poczytaj definicje o alkocholizmie i nie mów ze jestem Egoistka bo nie znasz sie na tym zupelnie!!!!!!

AdamAleksanderNowak napisał:
beauty napisał:


A gdybys Ty zachorowala, to chcialabys,
aby On zostawil Ciebie na lodzie?

Typowa EGOISTKA z Ciebie i tyle,


Jak słyszę takie pierdolenie ze alkoholizm to choroba... że bliscy są egoistyczni jak nie pomagają... to najchętniej autora owych światłych myśli wysłałbym na rok, do takiej rodziny gdzie tatuś poszedł do pracy i chyba na przystanku autobusowym albo na stacji benzynowej złapał wirusa "alkoholizmu" i się zaraził, bo to choroba przecież... Albo nie, to przez kolegów, skrępowali biedaka i wlewali na siłę paskudztwo do gardła...

wypierdolić pijaka z domu albo będzie mu zależało na rodzinie i się zbierze do kupy albo niech kolokwialnie rzecz ujmując, zdycha pod płotem. Koniec. Kropka.

ps. w wulgaryzmach najfajniejsze jest to, że jeżeli się ich nie nadużywa to można nimi uwypuklić istotę sprawy

Dokładnie!!!!!!! Alkoholik to "psychiczny wampir", który wysysa życie z ludzi którzy go otaczają. Jeśli rodzina jest w stanie się wyzwolić spod tego jarzma politycznej poprawności (alkohol to choroba) to jest uratowana. Jeśli nie.. dzieci są skazane na życie z wyrzutami sumienia, bo nie udało im się "wyleczyć" tatusia czy mamusi, zamiast zakladać własne rodziny, żyć.. to są przykuci do pijanego tatusia np ( to taki strach: jak go zostawię to pewnie zaśnie z zapalonym papierosem itp).
Alkoholik to osoba dorosła.. jeśli zrozumie, że jest pijakiem i będzie mu zależeć na bliskich - sam podejmie kroki by to naprawić.

Beauty.. miej choć raz odrobinę przyzwoitości i zamilcz.. bo pierdolisz coraz bardziej!

Jasna napisał:
...Dokładnie!!!!!!! Alkoholik to "psychiczny wampir",
który wysysa życie z ludzi którzy go otaczają...
Jasna masz czesciowo racje, ale wszystko zalezy
O KIM MOWIMY z jakiej jakiej rodziny!

Przykladowo w rodzinie "murzynow"
z dzielnic biedy w takim LE(dla ulatwienia podam USA)
to moge sie z Toba zgodzic, ale
w rodzinie Prezydenta Obamy(dla ulatwienia podam "demokraci" z USA)
to juz jest zupelnie cos INNEGO!

Pijak Prezydent to ELITA
i wtedy to BEDZIE CHOROBA!!!

To nalezy leczyc bo to jest CHOROBA!

Inny przyklad byly PREZYDENT ROSJI,
tutaj jest CHOROBA i LECZYMY
bo dotyczy to ELITY!!!

Emigrant "pijak" bez STUDIOW WYZSZYCH STACJONARNYCH
to cytuje:
"psychiczny wampir"
i tutaj mozemy zastosowac cytuje:
"terapią szokową"
.

beauty napisał:

Emigrant "pijak" bez STUDIOW WYZSZYCH STACJONARNYCH
to cytuje:
"psychiczny wampir"
i tutaj mozemy zastosowac cytuje:
"terapią szokową"
.

Nie zapomnij dodać, że studia wyższe stacjonarne, to liczą się też tylko te na uczelniach renomowanych... taka np. Polonistyka na WSP w Częstochowie czyt. Kuźnia Magistrów to już się nie liczy przecież...

To niesamowite jak wysoko można nosić dupę nad mózgiem

Ale nic... plankton tego nie zrozumie, prawda?

AdamAleksanderNowak napisał:
...Nie zapomnij dodać, że studia wyższe stacjonarne, to liczą się też tylko te na uczelniach renomowanych...
Adam zgadzam sie z Toba!!!

Studia to tylko jeden z "krokow",
ktore "aplikant" musi PO-czynic!

Mozemy na roboczo ustalic DZIESIEC KRYTERIOW,
ktore poddamy analizie,
w celu oceny faktycznego miejsce w MATRIX 10/90!!!

BTW
Inteligentne dziewczyny robia to zupelnie PODSWIADOMIE,
natomiast "szczytujac" za Makaryna:
"polskie krowy"
maja z tym WIELKI PROBLEM!!!

Nastepnie WYJA na FORUM!

beauty napisał:
Jasna napisał:
...Dokładnie!!!!!!! Alkoholik to "psychiczny wampir",
który wysysa życie z ludzi którzy go otaczają...
Jasna masz czesciowo racje, ale wszystko zalezy
O KIM MOWIMY z jakiej jakiej rodziny! :P B)

Przykladowo w rodzinie "murzynow"
z dzielnic biedy w takim LE(dla ulatwienia podam USA);)
to moge sie z Toba zgodzic, ale
w rodzinie Prezydenta Obamy(dla ulatwienia podam "demokraci" z USA)
to juz jest zupelnie cos INNEGO! :silly: :woohoo:

Pijak Prezydent to ELITA
i wtedy to BEDZIE CHOROBA!!! B)

To nalezy leczyc bo to jest CHOROBA! :P B)

Inny przyklad byly PREZYDENT ROSJI,
tutaj jest CHOROBA i LECZYMY
bo dotyczy to ELITY!!! B)

Emigrant "pijak" bez STUDIOW WYZSZYCH STACJONARNYCH
to cytuje:
"psychiczny wampir"
i tutaj mozemy zastosowac cytuje:
"terapią szokową" :silly: :woohoo:
.

LE- to pewnie Los Engeles, czyli miasto eniolow.

Wacek1 napisał:
...LE- to pewnie Los Engeles, czyli miasto eniolow...
No tak, DZIEKUJE, ze USCISLILES!!!

Po prostu mow
"lɒs ˈændʒələs"


BTW
Musimy byc PRECYZYJNE!

Wacek1 napisał:

LE- to pewnie Los Engeles, czyli miasto eniolow.

Jej Miłościwie Panująca nad Planktonem Beauty nie miała chyba na myśli
Los Engeles tylko Los Elamos... tam, w nowoczesnych tajnych laboratoriach uzdatnia się Plankton do służenia Elicie... czytałem o tym w ELLE