A może to "ojczyzniana genetyka" tak ludzi wyprała?
Może sporo ma wbite do łba, iż godnie żyć i pracować się nie da?
Z dziada pradziada trza było kombinować, a godność w pracy, czy też życiu schować do kieszeni...
Moja teściowa ma doktorat i już 30 lat przepracowane jako główny kustosz w Muzeum. Za dwa lata dostanie 1200 zł emerytury i wcale się temu nie dziwi, ani nie oburza...No bo przecie w Ojczyzie lepiej nie można.
"Ojczyzniana genetyka" pogodzenia się z losem? ...
Hmmm...
Może sporo ma wbite do łba, iż godnie żyć i pracować się nie da?
Z dziada pradziada trza było kombinować, a godność w pracy, czy też życiu schować do kieszeni...
Moja teściowa ma doktorat i już 30 lat przepracowane jako główny kustosz w Muzeum. Za dwa lata dostanie 1200 zł emerytury i wcale się temu nie dziwi, ani nie oburza...No bo przecie w Ojczyzie lepiej nie można.
"Ojczyzniana genetyka" pogodzenia się z losem? ...
Hmmm...