Wypowiedz osoby ktora ,ktora wspolpracuje z BV
cyt.
Imigranci zarobkowi przyjechali do Norwegii dla kasy.
Sami, dobrowolnie, dla kasy wdepneli w te maszyne, po otwarciu granic pchali sie do niej tabunami, nie wiedzac w jaka klatke wchodza.
Jako ludzie inteligentni Polacy wiedza, lub powinni wiedziec, ze opiekuncze spoleczenstwa indywidualistow nie istnieja.
Ten, kto w to wierzy, przespal wazna lekcje. Dowodem jest Polska, w ktorej kazdy mysli, uwaza i ma opinie, a jednak bajzel byl, jest i bedzie. Norwegia poszla dalej niz to, co w tym filmiku. Oni juz nawet nie musza szczegolnie sie wysilac w trzymaniu spoleczenstwa za kark, bo maja to zorganizowane od podstaw i az do samej gory.
Moze czas wreszcie sie obudzic i uwierzyc, ze nie ma czegos takiego jak jednostka i jej krzywda w sprawnie zorganizowanym spoleczenstwie. A jesli wierzycie, ze jest, to zrobcie to w Polsce i pokazcie, ze mozna. Wtedy bedzie mozna krzyczec. Te krzyki uskuteczniane tutaj, to rzucanie puszkami po piwie zza swiezo nabytego Audi, przy jednoczesnym uwazaniu, zeby nie porysowac auta, dla ktorego sprzedalo sie swoja indywidualnosc i zwialo z bajzlu. Tak wyglada porzadek. Welcome to Norway.
Imigranci zarobkowi przyjechali do Norwegii dla kasy.
Sami, dobrowolnie, dla kasy wdepneli w te maszyne, po otwarciu granic pchali sie do niej tabunami, nie wiedzac w jaka klatke wchodza.
Jako ludzie inteligentni Polacy wiedza, lub powinni wiedziec, ze opiekuncze spoleczenstwa indywidualistow nie istnieja.
Ten, kto w to wierzy, przespal wazna lekcje. Dowodem jest Polska, w ktorej kazdy mysli, uwaza i ma opinie, a jednak bajzel byl, jest i bedzie. Norwegia poszla dalej niz to, co w tym filmiku. Oni juz nawet nie musza szczegolnie sie wysilac w trzymaniu spoleczenstwa za kark, bo maja to zorganizowane od podstaw i az do samej gory.
Moze czas wreszcie sie obudzic i uwierzyc, ze nie ma czegos takiego jak jednostka i jej krzywda w sprawnie zorganizowanym spoleczenstwie. A jesli wierzycie, ze jest, to zrobcie to w Polsce i pokazcie, ze mozna. Wtedy bedzie mozna krzyczec. Te krzyki uskuteczniane tutaj, to rzucanie puszkami po piwie zza swiezo nabytego Audi, przy jednoczesnym uwazaniu, zeby nie porysowac auta, dla ktorego sprzedalo sie swoja indywidualnosc i zwialo z bajzlu. Tak wyglada porzadek. Welcome to Norway.
W swietle tego, co wyzej, decydujacym dla dalszych posuniec BV bledem pani Heleny bylo to, ze nie rozpoczela razem z mezem terapii w osrodku terapii rodzinnej (Familievernkontor), kiedy BV to zasugerowalo. Podczas terapii zostaliby odpowiednio zaprogramowani na zrozumienie i psychiczna akceptacje norweskiego systemu wychowania, co wyeliminowaloby wszystkie inne rzeczy, ktore BV martwily.
Norwegowie nie lecza skutkow, tylko kieruja swoje dzialania w strone eliminowania przyczyn. Kasa pojdzie raczej w kierunku cichego ograniczania polskiej imigracji, badz obowiazkowego przeszkolenia w zakresie rodzicielskiej postawy zgodnej z norweskimi zalozeniami juz na dzien dobry.
Racja, tylko jaka jest alternatywa do tego systemu? Czy doroslelismy do stworzenia systemu, ktory dzialalby sprawnie, jednoczesnie nie szkodzac jednostce swoim programowaniem? Czy pojecia "system" i "jednostka" nie wykluczaja sie wzajemnie?
Wobec tego jaka jest alternatywa?
cyt.
Imigranci zarobkowi przyjechali do Norwegii dla kasy.
Sami, dobrowolnie, dla kasy wdepneli w te maszyne, po otwarciu granic pchali sie do niej tabunami, nie wiedzac w jaka klatke wchodza.
Jako ludzie inteligentni Polacy wiedza, lub powinni wiedziec, ze opiekuncze spoleczenstwa indywidualistow nie istnieja.
Ten, kto w to wierzy, przespal wazna lekcje. Dowodem jest Polska, w ktorej kazdy mysli, uwaza i ma opinie, a jednak bajzel byl, jest i bedzie. Norwegia poszla dalej niz to, co w tym filmiku. Oni juz nawet nie musza szczegolnie sie wysilac w trzymaniu spoleczenstwa za kark, bo maja to zorganizowane od podstaw i az do samej gory.
Moze czas wreszcie sie obudzic i uwierzyc, ze nie ma czegos takiego jak jednostka i jej krzywda w sprawnie zorganizowanym spoleczenstwie. A jesli wierzycie, ze jest, to zrobcie to w Polsce i pokazcie, ze mozna. Wtedy bedzie mozna krzyczec. Te krzyki uskuteczniane tutaj, to rzucanie puszkami po piwie zza swiezo nabytego Audi, przy jednoczesnym uwazaniu, zeby nie porysowac auta, dla ktorego sprzedalo sie swoja indywidualnosc i zwialo z bajzlu. Tak wyglada porzadek. Welcome to Norway.
Imigranci zarobkowi przyjechali do Norwegii dla kasy.
Sami, dobrowolnie, dla kasy wdepneli w te maszyne, po otwarciu granic pchali sie do niej tabunami, nie wiedzac w jaka klatke wchodza.
Jako ludzie inteligentni Polacy wiedza, lub powinni wiedziec, ze opiekuncze spoleczenstwa indywidualistow nie istnieja.
Ten, kto w to wierzy, przespal wazna lekcje. Dowodem jest Polska, w ktorej kazdy mysli, uwaza i ma opinie, a jednak bajzel byl, jest i bedzie. Norwegia poszla dalej niz to, co w tym filmiku. Oni juz nawet nie musza szczegolnie sie wysilac w trzymaniu spoleczenstwa za kark, bo maja to zorganizowane od podstaw i az do samej gory.
Moze czas wreszcie sie obudzic i uwierzyc, ze nie ma czegos takiego jak jednostka i jej krzywda w sprawnie zorganizowanym spoleczenstwie. A jesli wierzycie, ze jest, to zrobcie to w Polsce i pokazcie, ze mozna. Wtedy bedzie mozna krzyczec. Te krzyki uskuteczniane tutaj, to rzucanie puszkami po piwie zza swiezo nabytego Audi, przy jednoczesnym uwazaniu, zeby nie porysowac auta, dla ktorego sprzedalo sie swoja indywidualnosc i zwialo z bajzlu. Tak wyglada porzadek. Welcome to Norway.
W swietle tego, co wyzej, decydujacym dla dalszych posuniec BV bledem pani Heleny bylo to, ze nie rozpoczela razem z mezem terapii w osrodku terapii rodzinnej (Familievernkontor), kiedy BV to zasugerowalo. Podczas terapii zostaliby odpowiednio zaprogramowani na zrozumienie i psychiczna akceptacje norweskiego systemu wychowania, co wyeliminowaloby wszystkie inne rzeczy, ktore BV martwily.
Norwegowie nie lecza skutkow, tylko kieruja swoje dzialania w strone eliminowania przyczyn. Kasa pojdzie raczej w kierunku cichego ograniczania polskiej imigracji, badz obowiazkowego przeszkolenia w zakresie rodzicielskiej postawy zgodnej z norweskimi zalozeniami juz na dzien dobry.
Racja, tylko jaka jest alternatywa do tego systemu? Czy doroslelismy do stworzenia systemu, ktory dzialalby sprawnie, jednoczesnie nie szkodzac jednostce swoim programowaniem? Czy pojecia "system" i "jednostka" nie wykluczaja sie wzajemnie?
Wobec tego jaka jest alternatywa?