rodzinne - Norwegia

Potrzebuję pomocy z rodzinnym!!!
Dokumenty wszystkie złożyłem w NAV w 2007. NAV wysłał dokumenty do sprawdzenia do Polski i przyszły z powrotem w styczniu 2009. W chwili obecnej wszystko znajduje się w NAV w Notoden i żadnego papieru nie brakuje. Od kwietnia dwa razy w miesiącu chodzę do NAV w Stathelle i mówią mi że wszystko jest ok. i należy czekać i pytać się póżniej. Jak długo można czekać przecież już idzie trzeci rok. Widzę że chodzenie do NAV nic nie pomaga, może ktoś miał podobny proglem, lub zna osobę która już rozwiązała taki proglem. W Polsce zabrano mi rodzinne a w Norwegii nie chcą dać, żona z dziećmi mieszka w Polsce. Pomóżcie gdzie się udać!!!

pomysl jaka kase ci wypłaca z wyrównaniem
Pisz do nich raz w tygodniu maila, musza ci odpisac. Za 2 lub 3 tygodnie bedziesz miec kase na koncie.

Ja osobiście poszłam za radą znajomych i zleciłam załatwienie sprawy kobiecie , która zajmuje się tymi sprawami . Rodzinne dostałam po 7 tyg od złożenia dokumentów . Zapłaciłam tej kobiecie 650 nok , ale się opłacało . Zasiłek norweski dostałam od razu z wyrównaniem . Ta kobieta zajmuje się sprawą do końca , czyli tak długo , aż nie otrzymasz pierwszego zasiłku a płacisz tylko raz . Ta Pani mieszka w Råde , jeśli będziesz zainteresowana , podam Ci namiary na nią na priv .

Ale dokumenty zostaly zlozone, kompletne , wiec w czym ta pani mialaby pomoc? Ona nie ma takiej mocy aby za 650 koron przyspieszyc sprawe, chyba ze ma?
Według mnie nikt nie ma wpływu na długość oczekiwania. Moim skromnym zdaniem zapłaciłas niepotrzebnie, ale to tylko moje skromne zdanie Wszystkie pieniadze zostaną wypłacone, nie ma sie o co martwic. Ja bym nie zapłaciła nikomu za wypełnienie wniosku o rodzinne, bo to trwa 2 minuty, w porywach 3. Dla znajomych i nawet obcych robiłąm to za darmo, jako zwykła przysługę. W osławionym polisz konekszyn robia to za 1000 koron

Może i zapłaciłam nie potrzebnie , niemniej jednak moi znajomi i wielu tu piszących w tym również ja , zmaga się z urzędami , bo np nie zna tutejszego prawa lub języka . Pani która mi pomogła , język oraz tutejsze prawo zna i w razie potrzeby podpiera się paragrafami . Dzięki jej interwencji znajomi , którzy również czekali miesiącami na rozpatrzenie sprawy , dostali pieniądze bardzo szybko . Po za tym ja nie nakazuje nikomu korzystać z jej pomocy . Podzieliłam się swoimi doświadczeniami , a przecież o to na forum chodzi .

alma, ok nie denerwuj sie. Własnie o to chodzi na forum, zeby sie dzielic doswiadczeniami. Dlatego ja twierdze, ze nie ma sensu placic komus za wypelnienie wniosku, bo mozna zrobic to samemu, a jak sie nie zna jezyka ( nie znalam slowa po norwesku kiedy to wypelnialam), to mozna wziac słownik i sprawdzic. Do rodzinnego nie potrzeba zadnych paragrafów znac, to co potrzeba jest napisane na stronie navu i w informatorze emigranta.

Ja się absolutnie , nie denerwuję ... Skorzystałam z pomocy tej Pani i nie żałuję . Kto wie ile by mi czasu zajęło załatwianie tych spraw , a tak mam to już za sobą , kaska na konto wpływa a te 650 nok zwróci się z nawiązkom .

Jako ze pierwszy post to witam sie ze wszystkimi, chociaz czytelnikiem jestem od dawna.
Co do rodzinnego w norwegii to u mnie trwalo to prawie 3 lata ale w koncu wszystko zostalo wyplacone. Tez chodzilem do NAVu a oni tylko czekac i czekac ale w koncu sie doczekalismy. No i to calkiem przyjemne uczucie jak na konto wpada prawie 70 tys i to przed wakacjami

ja czekałem 7 miesięcy,wniosek pomogła mi wypełnić pani w nav i poinformowała że może to potrwać nawet 1 rok,po 2 tygodniach dostałem potwierdzenie że papiery zostały wysłane do polski,po 2 miesiącach byłem w nav i dowiedziałem się że jest zwłoka z odpowiedzią z polskich urzędów, w końcu wszystko skończyło się dobrze kasa wpłyneła na konto a nav nawet nie poinformował mnie o tym,zdziwiło mnie to dlatego że kolega miesiąc wcześniej otrzymał informacje o wypłacie zaległego rodzinnego ale kasa jeszcze nie wpłyneła,i tak to jest z norweską biurokracją,odrobine podobna jak w polsce,tylko może częściej kończy się kożystnie dla petenta

Dziękuję za dobre rady.