Parę dni temu,no może z tydzień zamieściłem na niniejszym form ogłoszenie .Patrz poniżej.Ogłoszenie to przejrzało blisko pół tysiąca osób.Odpisało parę.Wszystkim za to bardzo dziękuję.To miłe zobaczyć jaka rzesza ludzi przez chwilę zwróciła na to uwagę.Te parę odpowiedzi niczego merytorycznego nie wniosły,jak tylko refleksję,że wszyscy w zasadzie mogą liczyć na siebie jedynie. Na własna inwencję,aktywność i własne ryzyko.Piszę tutaj nie żeby skrytykować kogokolwiek i narzekać,lecz aby pokrzepić każdego,kto chciałby normalnie żyć.Nie załamujcie się chociaż miejcie świadomość,że nie jest łatwo.Pamiętajcie ,że nie zawsze pomoc musi być symetryczna i w przyszłości mimo kiepskich doświadczeń w stosunku do siebie nie odwracajcie się od innych podczas ,gdy moglibyście pomóc,czego serdecznie każdemu życzę.Wiem,że jeszcze nie raz miło mnie ktoś zaskoczy,a i ja będę kiedyś na pozycji człowieka,który pochyli się nad innym.Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę nadziei i wiary w siebie.Przecież w Norwegii jest prawie 120 000 Polaków i każdy jakoś sobie radzi. Życzę wszystkim wytrwałości ,odporności na przeciwności i zwykłej męskości. Damy radę.
wasz rodak Bogdan
wasz rodak Bogdan