Kiedy był premierem to nawet młody czy starszy obcokrajowiec mógł tu przyjechać i jak miał w miarę dobrą pracę to mógł założyć czy ściągnąć rodzinę mimo że sam pracował. Podobnie było w UK czy Irlandii, ludzie potrafili wynająć dom, ściągnąć żonę po kilku miesiącach pracy. Dziś mimo że państwa i bogacze biją rekordy dochodów to o czymś takim można zapomnieć. Chwalą Stoltenberga za to że jest dobrym ekonomista i za jego osiągnięcia polityczne, ale chyba przebywanie w stadzie baranów, gdzie powtarza się ogólnie przyjęta propagandę ma na niego zły wpływ. Pewien polityk, który orientuje się w świecie przestępczym Oslo mówi że tam dzieci marzą by zostać gangsterem. Gangster zarobi 20000 w tygodniu bez podatków, bez brania pożyczki na studia. Trzeba dać młodym prawdziwe możliwości a nie dostawiać patroli policyjnych za pieniądze podatników. Ten rząd lekką ręką wysyła miliardy Ukraińcom na maybachy i wypasione kurorty, finansuje miliardami jakąś propagandę lewicową, LGBT w innych krajach a tu młodym i to losowo proponuje oszczędność 20 kilku tysięcy rocznie. Praca ma budzić zazdrość w tych, którzy ciągną socjal, mają widzieć że kolega, który się uczył ma fajną żonę i na wiele może sobie pozwolić a nie że ktoś na socjalu będzie żył lepiej bo sobie dorobi na boku. Do tego ta debilna kultura woke, przeprali ludziom mózgi. Raz w radio słyszałem jak dziewczyna mówi - ja wiem że to anty Woke, ale mam ochotę przepłynąć się jachtem. Wmówili im że bieda jest dobra, a więc socjal do skromnego życia wystarczy. Absurd goni absurd jak u nas za komuny…