bojfraoszlo napisał:
avalon49 napisał:
Mój mąż pracuję w dużym gospodarstwie rolnym 24 lata i jeszcze pracowitego imigranta z Afryki czy Azji nie spotkał. Oni do pracy ,zwłaszcza cięzkiej sie nie nadają!!! Jeszcze nie widział afroamerykanina czy araba który po lesie z z piła biegał (wycinka) przy 20 stopniowym mrozie. Czy ziemniaki zbierał przez 2 miesiące bez przerwy, po 12 godzin dziennie gdy wieje,leje i 2 stopnie na plusie..... Norwegi umiera ....tak jak kalifat Szwedzki....
....fakt ze nie sa zbyt wydajni tak ogólnie...chociaż znam wielu pracowitych....co do twojego męża to troche mi jego żal
...zapierdzielać po tyle godzin dziennie.na mrozie,deszczu ,zgarbiony..i jeszcze pewnie stawka licha....choroby na starość gwarantowane....Ps. tak sie zastanawiam co ty robisz ..czy tylko dziecmi sie zajmujesz a on tyra na was jak wół....tutejszy system to 37,5 godz. tygodniowa zeby miec czas dla siebie i rodziny....wiec nie krytykuj bo moze nikt nie chcial tam robić za te grosze...
Zacytuję ".Ps. tak sie zastanawiam co ty robisz ..czy tylko dziecmi sie zajmujesz a on tyra na was jak wół....tutejszy system to 37,5 godz. tygodniowa zeby miec czas dla siebie i rodziny....wiec nie krytykuj bo moze nikt nie chcial tam robić za te grosze..."
Boy a ty co myslisz...?? ,że dzieci kazdej rodzinie wpadły przez komin..??

jezeli maja dzieci to ktos sie musi nimi zając, kobieta sama ich nie stworzyła.. ,a poza tym jezeli mąż godzi sie na taka sytuacje ,w ktorej jest,to widocznie taka sytuacje akceptuje,widocznie czuje sie odpowiedzialny za swoja rodzine ,czyli zone i dzieci, a ty patrz co masz u siebie...,a w cudze gniazdo nie zaglądaj, ludzie potrzebuja wolności od Twojej ciekawości...