Za hejt wobec osób biseksualnych i transpłciowych grozi więzienie: kraj fiordów rozszerzył prawo chroniące przedstawicieli LGBT+ - Norwegia

W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Za hejt wobec osób biseksualnych i transpłciowych grozi więzienie: kraj fiordów rozszerzył prawo chroniące przedstawicieli LGBT+

Nie trzeba wielkiej wiedzy z psychologi by wiedzieć że tłumienie emocji doprowadza do jeszcze większej nienawiści, tylko zmiana perspektywy jest skuteczna. Co maja zrobić Chrześcijanie jeśli w bibli jest napisane ze homoseksualizm jest zły, ale z drugiej strony jest tez napisane że należy kochać każda inna osobę? Trzeba chyba tą Biblię przeredagować, lub spalić wszystkie egzemplarze bo choć nie szerzy nienawiści to jednak uderza w uczucia homoseksualistów. Ludzie dużo na ten temat ostatnio mówią, ale wrzucają wszystkich homoseksualistów do jednego kotła, według mnie są dwie grupy: ludzie eksperymentujący z seksem i to pewnie o nich mówi biblia i ludzie, którzy po prostu tacy się urodzili, od urodzenia zachowują się inaczej, czesto różnią się anatomicznie i maja inną gospodarkę hormonalną organizmu. To przykre ze ci ludzie są wrzucani do tego samego wora co dewianci, a to często ci dewianci najwiecej krzyczą, aż piana im cieknie...

Uwaga ...nazywasz LGBT...ZYZSTUW... dewiantami, ryzykujesz więzienie...za wolność słowa hehehe

Tam gdzie kończy się rozum, zaczyna się Norwegia.

No właśnie, czyli trzeba kilka kartek z bibli wyrwać lub jej nie czytać zgodnie z tym prawem. Jak ksiądz zacytuje Biblię to od razu z nim do ciurmy... Możemy powitać nowy totalitaryzm... Zreszta mojanorwegia.pl to firma zarejestrowana w Polsce, a na polskich stronach obowiązuje polskie prawo!

Świat zwariował...

Xx1 napisał:
Nie trzeba wielkiej wiedzy z psychologi by wiedzieć że tłumienie emocji doprowadza do jeszcze większej nienawiści, tylko zmiana perspektywy jest skuteczna. Co maja zrobić Chrześcijanie jeśli w bibli jest napisane ze homoseksualizm jest zły, ale z drugiej strony jest tez napisane że należy kochać każda inna osobę? Trzeba chyba tą Biblię przeredagować, lub spalić wszystkie egzemplarze bo choć nie szerzy nienawiści to jednak uderza w uczucia homoseksualistów. Ludzie dużo na ten temat ostatnio mówią, ale wrzucają wszystkich homoseksualistów do jednego kotła, według mnie są dwie grupy: ludzie eksperymentujący z seksem i to pewnie o nich mówi biblia i ludzie, którzy po prostu tacy się urodzili, od urodzenia zachowują się inaczej, czesto różnią się anatomicznie i maja inną gospodarkę hormonalną organizmu. To przykre ze ci ludzie są wrzucani do tego samego wora co dewianci, a to często ci dewianci najwiecej krzyczą, aż piana im cieknie...

Za to wg Biblii kazirodztwo jest ok. Vide Ewa i Kain

Boże!!! To ja powinienem dostać już ze 4 dożywocia... za mowe nienawiści...

Nic tam nie ma o kazirodztwie Ewy i Kaina. Zreszta biorąc pod uwagę naukę to żyli wtedy tez inni ludzie. Biblia pozostawia duże pole do interpretacji, ale nawet ludzie niewierzący znajdują tam wiele cennych i mądrych rad. Stary testament jest trudny... Kiedyś czytałem książkę Michio Kaku, w której rozróżnił 4 poziomy rozwoju cywilizacji, my jesteśmy na zerowym. Technologia komputerowa oparta jest wciąż na krzemie, jeszcze nie ma pctow czy telefonów opartych na światłowodach a co dopiero mówić na kodzie dna, co powinna wynaleźć cywilizacja stopnia zerowego. 4 stopień to możliwość stworzenia własnego wymiaru a może nawet innego wymiaru. My nazywamy naszego stwórcę Bogiem, ale wiedząc do jakiego poziomu możemy się rozwinąć to możemy się domyślić ze i my możemy kiedyś dla kogoś stać się Bogiem. Są teorie ze możemy być symulacja i to z 50% pewnością. Ja lubię tworzyć i dla mnie jest logiczne ze nic nie powstaje z niczego. Nie wyobrażam sobie by ktoś podrzucał karty do góry i za którymś razem ułożył by się sam piękny domek z kart. Skoro jest jakiś stwórca to stworzył pewne zasady, dał nam instrukcję jak przez to istnienie przejść. W Netfliksowym serialu „Dark” często padało powiedzenie ze „to co wiemy to kropla, a to czego nie wiemy to ocean”, mi się wydaje ze ten ocean nie ma końca. Tak czy owak dyskusje i roznice zawsze będą, tak zostaliśmy „zaprogramowani”...

Xx1 napisał:
Nic tam nie ma o kazirodztwie Ewy i Kaina. Zreszta biorąc pod uwagę naukę to żyli wtedy tez inni ludzie. Biblia pozostawia duże pole do interpretacji, ale nawet ludzie niewierzący znajdują tam wiele cennych i mądrych rad. Stary testament jest trudny... Kiedyś czytałem książkę Michio Kaku, w której rozróżnił 4 poziomy rozwoju cywilizacji, my jesteśmy na zerowym. Technologia komputerowa oparta jest wciąż na krzemie, jeszcze nie ma pctow czy telefonów opartych na światłowodach a co dopiero mówić na kodzie dna, co powinna wynaleźć cywilizacja stopnia zerowego. 4 stopień to możliwość stworzenia własnego wymiaru a może nawet innego wymiaru. My nazywamy naszego stwórcę Bogiem, ale wiedząc do jakiego poziomu możemy się rozwinąć to możemy się domyślić ze i my możemy kiedyś dla kogoś stać się Bogiem. Są teorie ze możemy być symulacja i to z 50% pewnością. Ja lubię tworzyć i dla mnie jest logiczne ze nic nie powstaje z niczego. Nie wyobrażam sobie by ktoś podrzucał karty do góry i za którymś razem ułożył by się sam piękny domek z kart. Skoro jest jakiś stwórca to stworzył pewne zasady, dał nam instrukcję jak przez to istnienie przejść. W Netfliksowym serialu „Dark” często padało powiedzenie ze „to co wiemy to kropla, a to czego nie wiemy to ocean”, mi się wydaje ze ten ocean nie ma końca. Tak czy owak dyskusje i roznice zawsze będą, tak zostaliśmy „zaprogramowani”...

zwykla dedukcja. Potem kazdy mowi o interpretacji. Bieda z nędzą. Zwykle historyjki napisane przez znudzonych monotonią życia bajkopisarzy. Wiele sprzecznych z resztą.