Najgorsi są zakompleksieni ludzie, którzy wyjeżdżają z jakiegoś „syfu” do bogatszego miasta, państwa, wstydzą się swojego pochodzenia i dowartościowują się poniżając „świerzaków”. Jeśli się trafi ktoś kto miał większy status a noga mu się podwinęła to go w błoto wcisną, wierząc w to ze są lepsi bo dostali jakiś papier, zostali poklepani przez szefa za wykonywanie nieskomplikowanej pracy... Z drugiej strony są ludzie, którzy zamiast czegoś się nauczyć poświęcają więcej energi i czasu na zawracanie tyłka innym, którzy coś wiedzą, jeśli taki ktoś mający wiedzę nie nauczy się odmawiać to mu doby zabraknie na pomaganie innym, tym bardziej ze tacy ludzie nie dość ze nie okazują wdzięczności to jeszcze tyłek obrobią czy świnie podłożą...