Drogi Jabinie, znam bardzo wielu mlodych i starszych Norwegow (przedzial do 60) ktorzy plynnie posluguja sie jezykiem fancuskim lub niemieckim. Gdybys pokusil sie o dokonanie pobierznego chociaz rozeznania w realiach kraju w ktorym przebywasz, dowiedzial bys sie ze zdumieniem, ze tych akurat jezykow ucza sie tu dzieci oraz mlodziez w szkolach (plus oczywiscie angielski).
Co do osob starszych, po 60 to znam kilka, doslownie kilka osob ktore NIE wladaja niemieckim. Poza nielicznymi wyjatkami z kazdym starszym Norwegiem jestes w stanie bez problemu porozumiec sie w jezyku niemieckim.
Co do tego co Polak w 2 miesiace lyka w Bundesburgu a Norweg po latach intensywnej nauki nie jest w stanie przyswoic... Tematu podejmowal nie bede, gdyz jest to kategoria omijana przez ze mnie, dla uspokojenia twych rozedrganych nerwow przytakne moze: tak, my Polacy jestesmy najzajebistsi na swiecie, wszystko umiemy najlepiej, a inni moga nam jedynie zazdroscic. Na dowod tego stawiam chocby to, ze wszyscy Polscy robole w Norwegii po 2 miesiacach tu pobytu mowia biegle po Norwesku, a niektorzy polscy podroznicy nawet w Bundesburgu byli... a to zadnemu Norwegowi sie nigdy nie udalo. Moze dla tego ze takowej krainy na globusie Europy nie ma???
Na koniec sugeruje, ze jesli masz zyczenie poznac i porozmawiac z jakims Norwegiem, ktory zna jezyk francuski, to jest to bardzo proste, wystarczy ze sam nauczysz sie chocby podstaw norweskiego, lub znajdziesz Norwega mowiacego po polsku.