I to sie nazywa propaganda sukcesu, przy ktorej nasi polscy rzadzacy wydaja sie byc powsciagliwi jak buddyjscy mnisi.
Cena barylki ropy, podstawa norweskiej gospodarki spadla o 50%, a analitycy przewiduja na najblizse 12 miesiecy kolejne spadki... ale co tam, jest swietnie, mamy fundusz naftowy i nowe odwierty, jest swietnie, a bedzie jeszcze lepiej.
Bank centralny zeby ogarnac sytuacje obniza stopy procentowe. Dzis Norwegia jest ogarnieta oszalala konsumpcja i ma jeden z najwyzszych na swiecie wspolczynnikow zadluzenia gospodarstw domych. Ale co tam, det gar bra, stopy procentowe beda nizsze, kredyty beda jeszcze tansze, konsumpcja jeszcze bardziej urosnie, wszystko bedzie sie krecic...
To jak 20 letni smark ktory mial zwyczaj swym 25 letnim BMW dociskac do 180km na godzine wracajac co weekend z wioskowej potancowki, a teraz strasznie sie cieszy bo sobie silnik stiunowal i bedzie mogl docisnac do pelnych 2 paczek.