Czy warto szukać w Norwegii pracy nie znając norweskiego? - Norwegia - s2

Nie wiem co Ronn robi i co ma za prace . Ja mam bardzo grubo ponad 200 kr na godzinę , prowadzę normalne życie towarzyskie , jestem zapraszany na domowe imprezy do Norwegów . A a o 12-tej w nocy to dawno śpię . Mój szef cienko nie przędzie bo to duża norweska firma.

WujekJanek napisał:
Ronn napisał:
praca na kasie ...

czyli : Hei, vil du ha pose? Kort eller kontant, kvittering ? Ha det bra, do tego bergentestu nie trzeba...


Ty taki człowiek zagadka jesteś Ronn. Czasem jak się ogarniesz to nawet logiczny z Ciebie facet. Ale zaraz coś w Ciebie wstępuje i od nowa zaczynasz wszystkim ubliżać i obrażać. Co Ci do jasnej cholery ta dziewczyna zrobiła że po niej pojechałeś???????????
Skąd u Ciebie taka mania wyższości???
Ty styrmanem w Skanskiej jesteś? Szefem działu prawnego w Statoilu? Wykładasz fizyke kwantową na Uniwersytecie w Oslo?

Czy może na budowie robisz i tak dla poprawienia sobie humoru musisz po kimś sobie pojechać raz na jakiś czas?

sorry ale widze ze dzis roznimy sie troche w pogladach dzisiaj ...nic mi ta dziewczyna nie zrobila i nie chcialem jej urazic...

...zalezy kto jakie ma ambicje to tak zrozumie ten temat...

ja stawiam na norweski ... to nie tylko podstawa komunikacji to cos wiecej... a bergentest jest wyznacznikiem znajomosci jezyka a nie norsk prøve 2 i 3 ...

ja nie pracuje na budowie, nie bede zdradzal szczegolow ale tez uwazam sie niewolnikiem mimo wszystko...

Krzysztofzio napisał:
Nie wiem co Ronn robi i co ma za prace . Ja mam bardzo grubo ponad 200 kr na godzinę , prowadzę normalne życie towarzyskie , jestem zapraszany na domowe imprezy do Norwegów . A a o 12-tej w nocy to dawno śpię . Mój szef cienko nie przędzie bo to duża norweska firma.
przebudz sie ,wroc do rzeczywistosci

Ten wstrzasajacy artykuł o braku szans na prace przy znajomosci jedynie jezyka angielskiego to tłumacząc na polski tzw. dzialanie podprogowe a jasniej to ordynarna "kryptoreklama" kursów języka vikingowego.

Krystian85 napisał:
Ten wstrzasajacy artykuł o braku szans na prace przy znajomosci jedynie jezyka angielskiego to tłumacząc na polski tzw. dzialanie podprogowe a jasniej to ordynarna "kryptoreklama" kursów języka vikingowego.

byc moze.... ja polecilbym ten artykul moze polskim mendom upps sorry znaczy mediom... aby rodacy w Polsce troche ochloneli z przedwczesnym pakowaniem namiotu, lecz troche sie przygotowali do wyjazdu

..nie ma obaw..Polacy mogą się wybierać do N w ilosci nieograniczonej bo...Litwa juz tu jest - boję się cokolwiek otwierac (łacznie z konserwami) bo mi zaraz coś wyskoczy z okrzykiem : Labas!!!

Ja moge powiedzieć z wlasnego doświadczenia, ze jest potrzebny. Pracuje dla firmy, która wspolpracuje z Hæhre, ogromnej rodzinnej firmy norweskiej. Jest odgorne polecenie szefa Hærhre, ze na projekcie nie moga przebywac osoby nie znajace norweskiego!! Kilkunastu moich kolegów siedzi w Polsce w oczekiwanie na prace,mimo ze perfekt znaja angielski. Wnioski dla mnie sa oczywista oczywistoscia, cytujac Jaroslawa K

KLAMSTWO!!!!!!!!
PRA. W NORWEGII 10 LAT.
OD 8 LAT MIESZKAM NA STALE.
SMIESZNE JEST ZE NIE ZNAM NORWESKIEGO ANI ANGIELSKIEGO.
BARDZO DOBRZE SOBIE RADZE, MAM UMOWE NA STALE /W CIAGU 8 LAT MAM TRZECIA PRACE/ , PRACODAWCA MNIE SZANUJE I BDB ZSRABIAM

Czy nie jest to po prostu!!!!!!!NACIAGANIE NA KURS JEZYKA WIKINGOW?!?!?!?!?!!?!?!??

Prragante napisał:
KLAMSTWO!!!!!!!!
PRA. W NORWEGII 10 LAT.
OD 8 LAT MIESZKAM NA STALE.
SMIESZNE JEST ZE NIE ZNAM NORWESKIEGO ANI ANGIELSKIEGO.
BARDZO DOBRZE SOBIE RADZE, MAM UMOWE NA STALE /W CIAGU 8 LAT MAM TRZECIA PRACE/ , PRACODAWCA MNIE SZANUJE I BDB ZSRABIAM


A CO ROB 2 LAT? I CO ZNACZ BDB ZAROB ? BO TO SROZNICA