Idiota, czy propagandzista sukcesu? Jesli sie je najtansza mrozona pizze i kanapki zrobione z najtanszego chleba (tego ze zmielonej plyty wiorowej) z dzemem to moze sie w tym zmiesci.
Uwielbiam ten norweski koronny argument "Ale my w Norwegii zarabiamy wiecej". Kto zarabia, ten zarabia, a sa tacy co zarobia tyle samo np. w Wielkiej Brytanii. Poza tym nie liczy sie, ile kto zarabia, a jaka jest sila nabywcza zarobkow - to dopiero mozna porownywac.
Jesli zabiera sie prawie polowe zarobkow na podatki, plus 25% w postaci VAT-u, plus akcyzy i inne oplaty, to okaze sie, ze z pensji brutto w kieszeni tak faktycznie zostanie niewiele ponad 20% zarobku brutto - reszte zabiera panstwo.