Gdybym mieszkal w USA i zlodziej ukradlby mi nawet 1nego dolara to bym go zastrzelil. A tutaj jest zalegalizowane okradanie wszystkich pracujacych obywateli aby rozdac te pieniadze w formie zasilkow i innych swiadczen dla pasozytow.
Do tego wszyscy ambitni norwegowie niechca tego socjalistycznego systemu lecz zazwyczaj pasozytow jest wiecej niz pracujacych na nich ambitnych ludzi. Nie mowie tu o takich pracownikach ktorzy do kamery mowia ze nikt sie nieprzemecza i wszyscy pracuja w spokojnym powolnym tempie. Bo tacy ludzie uwielbiaja system w ktorym wszyscy jada na plecach tych ktorzy tworza wartosci.
Lecz wszyscy ktorzy cos osiagneli nie dzieki znajomoscia i republice czerwonych kolesi aka "AP pamper" wspieraja partie FrP ktora ma 16,3 % poparcia poniewaz mniej wiecej tylu w Norwegii jest ambitnych pracujacych specjalistow oraz kapitalistow ktorzy zarabiaja na cala reszte praktycznie. Najlepszym przykladem Olav Thon kapitalista ktory stworzyl 1000ce miejsc pracy i wplacil miliardy podatku do kasy panstwowej. Socjalisci byli ostatnio nieszczesliwi iz za swoje miliardy stworzyl fundacje wspierajaca innowacje, naukowcow i rozwoj technologii... Chcieliby pewnie aby rozdal narkomanom na socjalu albo najlepiej aby panstwo do budzetu zabralo caly jego kapital gdyby umarl zanim nim rozdysponowal (nie posiada livsarvinger).
Do tego dodam ze ja przez przypadek jestem w takiej samej sytuacji jak norski bo urodzilem sie na tej socjalistycznej skale a potem po niecalych 8miu latach zycia w Polsce w 1997ym trafilem tutaj jako 8mio latek.... Wiec moge razem z innymi probowac cos zrobic aby FrP moglo rzadzic samodzielnie lub z Høyre lecz bez hamulcowych w postaci sekciarzy (KrF) i pseudoekologow (Venstre).
A post kurinaga podkresla styl myslenia socjalistow: gdzieś w Polsce i nie narzeka,może donald pomożę Wszyscy socjalisci czekaja ze im ktos pomoze cos da lub zrobi za nich. Poprawnie powinno byc: Niech zalozy firme gdzies w Polsce, uzyska wysokie zyski ze swojej dzialalnosci oraz stworzy miejsca pracy dla ambitnych pracownikow, "moze donald niezniszczy wszystkiego za pomoca Urzedu skarbowego i ZUSu"
Do tego wszyscy ambitni norwegowie niechca tego socjalistycznego systemu lecz zazwyczaj pasozytow jest wiecej niz pracujacych na nich ambitnych ludzi. Nie mowie tu o takich pracownikach ktorzy do kamery mowia ze nikt sie nieprzemecza i wszyscy pracuja w spokojnym powolnym tempie. Bo tacy ludzie uwielbiaja system w ktorym wszyscy jada na plecach tych ktorzy tworza wartosci.
Lecz wszyscy ktorzy cos osiagneli nie dzieki znajomoscia i republice czerwonych kolesi aka "AP pamper" wspieraja partie FrP ktora ma 16,3 % poparcia poniewaz mniej wiecej tylu w Norwegii jest ambitnych pracujacych specjalistow oraz kapitalistow ktorzy zarabiaja na cala reszte praktycznie. Najlepszym przykladem Olav Thon kapitalista ktory stworzyl 1000ce miejsc pracy i wplacil miliardy podatku do kasy panstwowej. Socjalisci byli ostatnio nieszczesliwi iz za swoje miliardy stworzyl fundacje wspierajaca innowacje, naukowcow i rozwoj technologii... Chcieliby pewnie aby rozdal narkomanom na socjalu albo najlepiej aby panstwo do budzetu zabralo caly jego kapital gdyby umarl zanim nim rozdysponowal (nie posiada livsarvinger).
Do tego dodam ze ja przez przypadek jestem w takiej samej sytuacji jak norski bo urodzilem sie na tej socjalistycznej skale a potem po niecalych 8miu latach zycia w Polsce w 1997ym trafilem tutaj jako 8mio latek.... Wiec moge razem z innymi probowac cos zrobic aby FrP moglo rzadzic samodzielnie lub z Høyre lecz bez hamulcowych w postaci sekciarzy (KrF) i pseudoekologow (Venstre).
A post kurinaga podkresla styl myslenia socjalistow: gdzieś w Polsce i nie narzeka,może donald pomożę Wszyscy socjalisci czekaja ze im ktos pomoze cos da lub zrobi za nich. Poprawnie powinno byc: Niech zalozy firme gdzies w Polsce, uzyska wysokie zyski ze swojej dzialalnosci oraz stworzy miejsca pracy dla ambitnych pracownikow, "moze donald niezniszczy wszystkiego za pomoca Urzedu skarbowego i ZUSu"