Makaryna napisał:
Czytalam podobny artykul w dagbladet.
ipad.dagbladet.no/2013/05/30/nyheter/inn...g/polakker/27419518/
Nie chce mi sie tlumaczyc, ale wynika z niego jasno: ojciec pracuje caly czas, przychodzi do domu tylko sie przespac, matka siedzi w domu i nic nie robi, a mlodziez puszczona samopas. Nikt nie zna zadnego jezyka, dzieci nie maja zadnych zajec rekreacyjnych, nie chodza do zadnych klubow sportowych, sa zle zywione i agresywne lacza sie w gangi. Rodzice nie potrafia sie nimi opiekowac i okazuja jedynie agresje w rozwiazywaniu problemow. Sa z nimi wieksze problemy niz z azylantami.
Te gangi, to pewnie takie same zgrupowania jakie sa wsrod mlodziezy norweskiej (wystarczy pojsc do centrum handlowego, by to zobaczyc) tylko, ze mlodziez mowi w innym jezyku.
I zaloze sie, ze Norwedzy widza to w nastepujacy sposob:
- grupa mlodziezy mowiaca po norwesku = normalna, grzeczna mlodziez
- grupa mlodziezy mowiaca w innym jezyku = gang.
Czytalam podobny artykul w dagbladet.
ipad.dagbladet.no/2013/05/30/nyheter/inn...g/polakker/27419518/
Nie chce mi sie tlumaczyc, ale wynika z niego jasno: ojciec pracuje caly czas, przychodzi do domu tylko sie przespac, matka siedzi w domu i nic nie robi, a mlodziez puszczona samopas. Nikt nie zna zadnego jezyka, dzieci nie maja zadnych zajec rekreacyjnych, nie chodza do zadnych klubow sportowych, sa zle zywione i agresywne lacza sie w gangi. Rodzice nie potrafia sie nimi opiekowac i okazuja jedynie agresje w rozwiazywaniu problemow. Sa z nimi wieksze problemy niz z azylantami.
Te gangi, to pewnie takie same zgrupowania jakie sa wsrod mlodziezy norweskiej (wystarczy pojsc do centrum handlowego, by to zobaczyc) tylko, ze mlodziez mowi w innym jezyku.
I zaloze sie, ze Norwedzy widza to w nastepujacy sposob:
- grupa mlodziezy mowiaca po norwesku = normalna, grzeczna mlodziez
- grupa mlodziezy mowiaca w innym jezyku = gang.