latałem wczesniej Norwegianem, ale gdy wizzair zaczal latac do Warszawy to skorzystałem z ich usług, napotkałem na duży problem, miałem bagaż podręczny i laptopa, z tym ze torbe podreczna mialem mala, ze w zaden sposob gdyby byla pusta to laptop by nie wszedl, pani powiedziala ze nie wejde z tym, pani byla bardzo niemila, kultury z domu nie wyniosła... nie miałem siły się kłócić, bo bylismy spuźnieniu ostatni i 5 min przed odlotem ( wypadek na 8, droga zablokowana )musiałem wykupic za głupiego laptopa zaplacic 300 zł ;/ wkurwienei na maksa, latajac wczesniej Norwegianem nei mialem takich problemow, podobna sytuacje mieli moi rodzice, gdy lecieli mnei odwiedzic, kółka od walizki podrecznej nie chciały przejśc przez ta ich kontrolna dziure... oczuwiscie babka tak samo niemiła rodzice lecieli z Katowic, ja z Warszawyi oczywiscie rodzicie tez 300 zł musieli zapłacic, szkoda ze tata tych glupich kółek nei urwal, ale to byla ich pierwsza podroz samolotem w zyciu, takze byli zestresowani i w ogole... ale co najgorsze to obsługa tragedia i watpie by zmienili swoje postepowanie bo klietnow tak czy siak beda mieli... ale mimo wszystko zycze im rychłego bankructwa !!!