W badaniach nie brali pod uwage ilosc proszkow do prania, syropkow itd.
jakosc zycia...przeczytaj sobie na wikipedii albo gszies jak jest definiowana, bo napewno nie iloscia mydel do wyboru. Jak przecztasz dokladnie artykul na stronie newsweeka to zobaczysz ze polska ma wiecej punktow jesli chodzi o wyksztalcenie. W zdrowiu nie chodzi o syropki ale o zdrowie spoleczenstwa:norwegowie zyja zdrowo, odyzwiaja sie zdrowo, uprawiaja mase sportow, co w Polsce nie jest tak popularne. Te wszystkie czynniki wplywaja na calosciowa ocene. Szkoda ze Polska jest duzo nizej w rankingu, ale nie robmy z niej kraju mlekiem i miodem plynacym. Wszyscy wiedza jak jest, inaczej nie byloby nas w Norwegii.