Polscy bezdomni na ulicach Oslo: "Żyjemy jakby nas nie było. Śpimy, a potem znikamy" - Norwegia

czy ktoś ma do niego jakiś kontakt albo wie gdzie go mozna znaleśc...chcialabym mu jakos pomoc albo moze zaprosic na obiad...nie wiem ...chcetnie bym go spotkala i z nim porozmawiala lbo kupila poprostu cos do jedzenia...
i nie piszcie takich rzeczy ze mu dobrze bo pewnie pijak czy cos....nie wolno tak ludzi oceniac...trzeba pomoc jesli ktos ma jakas mozliwosc,wy nie wiecie tez gdzie sie znajdziecie w jego wieku....wiec przykro jest czytac te niektore komentarze...

Pan Jerzy nie jest bezdomnym z wyboru. Po prostu stracił pracę i wylądował na ulicy. W poprzednim reportażu bylo wspomniane, że m.in. pracował przy budowie opery.
Mam nadzieję, że wkrótce jakaś organizacja znajdzie bezdomnym Polakom dach nad głową, bo na razie są traktowani jak narkomani.
Ja osobiście nie mogę zaoferować pracy Panu Jerzemu ale chętnie wspomogę jakimś groszem przed świętami. Serce się kraja na widok porządnego rodaka na ulicy.

NIE SZKODA MI TEGO PANA, TYLKO SZKODA MI WAS WSZYSTKICH KTÓRZY MIESZKACIE W OSLO- MĄDRALE I BOHATERZY NA FORUM ITD. ALE ŻEBY FAKTYCZNIE COŚ KOMUŚ POMÓC, DORADZIĆ, TO JUŻ H...J ZA PRZEPROSZENIEM NIC... Z TEGO CO WIEM PRZEBYWA TAM OK. 8 TYSIĘCY POLAKÓW Z DANYCH NAV, A ILU NIE ZAREJESTROWANYCH JESZCZE?; WSTYDZILIBYŚCIE SIĘ WSZYSCY. WYMĄDRZAĆ SIĘ NA FORACH MN TO KAŻDY GŁUPI POTRAFI, ALE ŻEBY COŚ KONKRETNIE TO ŻADEN Z WAS WIDZĘ ŻE NIE ZASŁUGUJE NA TO ŻEBY TU BYĆ, PRACOWAĆ I ŻYĆ-- I OD RAZU NORWEDZY WIDZĄ JACY JESTEŚMY-SAMI SOBIE NIE UMIEMY POMÓC ALE NARZEKAĆ KAŻDY POTRAFI

Bobek1 widze ze nie kochasz zycia. Dostales w zyciu w dupe nie raz. Ciekaw jestesm do czego doszles z takim podejsciem. Jak czegos bedziesz potrzebowal daj znac pomoge - taka mentalnosc widzisz. I powiem ci jedno bobku nie wsydze sie za tego Pana ale za ciebie

oj mi natomiast szkoda tych co piszą źle o tym Panu!!!
widać że ten Pan jest wpożądku i nie sądze żeby pił, nie kradnie a że mu się nie udało to przykre

[Lajf ist brutal] Skoda mi tego pana,ale każy jest kowalem swojego losu.Wystarczy nieraz mała pomoc żeby cłowiek się otrząsnoł.Warunek to trzeba chcieć.[Syty nie zrozumie głodnego]

Nie chcę oceniać P.Jurka ,Ale bezdomność nie jest z wyboru!!!Często wynika z bezradności i beznadziei wynikającej z braku pomocy czyjej kol wiek.Wszyscy Polacy doskonale wiedzą że największym problemem w Norwegi jest załatwienie Legalnego mieszkania i to nie zależnie od ceny!-chodzi o znajomość języka,pochodzenie,poręczenie czy depozyt.Moim zdaniem Jerzy nie jest ochlaptusem (choć tacy też zasługują na pomoc) i poradzi sobie nawet bez niczyjej pomocy bo moim zdaniem ma więcej w głowie od niektórych mądrali na tym forum.Na serdecznym palcu prawej ręki P.Jerzy na serdecznym palcu prawej ręki nosi sygnet z wzorem Atlantów ,ten wzór posiada promieniowanie kształtu,które ma właściwości ochronne dla osoby która go nosi.

Może chociaz zrobimy jakas zbiorke pieniedzy na swieta? szkoda takich ludzi,nawet tych pijacych,bo to jest tez choroba..ale nie uwazam zeby ten pan pil

Ale nie ma się co zastanawiac nad pomocą bo Jerzy wcale o nią nie prosi a nawet powiem więcej: WCALE JEJ NIE POTRZEBUJE- daje sobie świetnie radę adekwatnie do potrzeb jakie ma. Zszedł na poziom "-1" i jest tam "Królem" nie ma pewnie ochoty byc "mrówką" na poziomie "0"