młoda, piękna i naiwna emigruje do Norwegii - Norwegia

Cześć,

Szukam kompanów do (e)migracji...
Chcielibyśmy wyjechać za jakieś pół roku, ale ponieważ mam małą córeczkę boję się jak diabeł - w ogóle cykor jestem. Niestety nie znam nikogo, kto podzielałby moje szaleństwo więc liczę na Was. A bajka byłaby taka - druga rodzinka z funfelkiem dla Kajki. Jak chrzanię to mnie naprostujcie, ale dajcie szansę

nie potrzeba tu juz wiecej vaskedammer

KasiaSzybowska napisał:
Cześć,

Szukam kompanów do (e)migracji...
Chcielibyśmy wyjechać za jakieś pół roku, ale ponieważ mam małą córeczkę boję się jak diabeł - w ogóle cykor jestem. Niestety nie znam nikogo, kto podzielałby moje szaleństwo więc liczę na Was. A bajka byłaby taka - druga rodzinka z funfelkiem dla Kajki. Jak chrzanię to mnie naprostujcie, ale dajcie szansę

a chociaż by napisała jakimi językami obcymi włada i jaki ma zawód oraz doświadczenie.
Wtedy tez komisja MN oceni, ewentualne doradzi co i jak

O miła odmiana po "nie potrzeba tu juz wiecej vaskedammer".

Cześć - pierwszy raz na jakimkolwiek forum więc nie potrafię się poruszać.

Masz rację podstawowe dane - mgr. farmacji, kończę informatykę przemysłową/mechatronika/ WUT;
angielski, niemiecki - chyba biegle, jak twierdzą certyfikaty, hiszpański komunikatywny, norweski ni w ząb ( ale się nauczę).

Pracuję IF Warszawa

Więcej doświadczenia brak;(

chcesz wyjechac sama z malym dzieckiem , nie majac wczesniej '' nagranej '' pracy ? Mowiac delikatnie, to glupie.

No przecież piszę,że za pół roku - mam nadzieję, że to dość czasu na znalezienie pracy - zbyt optymistycznie??

i zamierzasz jej szukac bedac w PL ? owszem, to zbyt optymistyczne... Chyba, ze masz znajomosci.. Powaznie , bez znajomosci jezyka nie widze na to realnej szansy.. Chyba ,ze tak jak pisal kolega wyzej, jako ''vaskedamme' , a sadze,ze masz wieksze ambicje, patrzac na Twoje wyksztalcenie.. Zreszta teraz juz nawet vaskedamme musi byc komunikatywna w jezyku norweskim. To nie zlosliwosc , tylko szczera prawda. Chyba,ze traktujesz ten wyjazd jako przygode i stac Cie na taka przygode ,bo utrzymanie w Norwegii do tanich nie nalezy.

Taki miałam plan, szukać z Polski, niestety bez znajomości. Za dwa tygodnie zaczynam intensywny norweski - mam nadzieję, że po pól roku można już trochę mówić. No cóż trza zweryfikować plan..
Nie wiem czy chcę wiedzieć co to vaskedamme - ale ja szukałam ludzi, którzy w podobnym momencie jak ja będą w podobnej sytuacji życiowej

nie przejmuj sie idiotami na tym forum sa rozne zboki no bo co moze doradzic heniek z frankiem po zwodowce

szukaj pracy na stronach branzowych angielski w informatyce czy mechanice wystarczy wiekszosc korporacji jest miedzynarodowa i nawet norwedzy musza w pracy mowic po angielsku

byl tu na forum jeden inzynier rusznikaz jemu sie udalo

polecam posty chromis79
www.mojanorwegia.pl/forum/view/3/dyskusj...jechac_do_nor...html

KasiaSzybowska napisał:
Taki miałam plan, szukać z Polski, niestety bez znajomości. Za dwa tygodnie zaczynam intensywny norweski - mam nadzieję, że po pól roku można już trochę mówić. No cóż trza zweryfikować plan..
Nie wiem czy chcę wiedzieć co to vaskedamme - ale ja szukałam ludzi, którzy w podobnym momencie jak ja będą w podobnej sytuacji życiowej

Jako magister farmacji idz w tym kierunku, tylko norweski musisz znac, aczkowliek mechatronika tez sie moze przydac. Jak juz bedziesz na miejscu dobrze miec potwierdzone kwalifikacje.