i pokazać obecnej władzy,że jestem lekko kwestie ujmując"zniesmaczona".
To znaczy jakiej władzy?
Według mojej wiedzy władze mamy jedną,i jest to ;
SLD,PiS,PO,PSL,Palikot i jeszcze paru.
Do czego zdążam-to wszystko co wymieniłem wyżej to JEDNO,czas już zrozumieć że oni WSZYSCY dążą dla nas do jednego;
-jak nas wydymać!!! kropka.
I każdy,ABSOLUTNIE każdy kto myśli ze między wymienionymi partiami jest JAKAKOLWIEK różnica jest tłukiem idiotą imbecylem i kretynem do sześcianu.
Podniecają się maluczcy wyborami,wyborami między ziemniakami z jednego garnaka!!! toż to kupa śmiechu i potwierdzenie dla władzy że całe to społeczeństwo to banda BARANÓW,która wybiera jednego z drugiego albo drugiego z jednego tego samego,kiedy to w między czasie,w kuluarach,po cichu,uniemożliwia się,fałszuje po prostu-jedyną alternatywe,i co ?? No i udał się trick,jest cisza,ale są za to obchody,święta i uroczystości.
ps.Odnośnie jeszcze ostatniego partyzanta,znalazłem bardzo ciekawą sentencję określającą takie postawy ;
Tutaj są (jak zwykle) różne problemy, dwa a nawet trzy:
Raz, Gość, który walczył sam, za cały naród, bo naród już się poddał, a on jeden nie odpuścił. On nie złożył broni. On walczył i w końcu zginął, i teraz jest jak wyrzut sumienia dla reszty, która została w domach. Bohater. I postać tragiczna w swej samotności. Chwała takim jak on, bo takich nigdy za wielu, i możemy być dumni, żeśmy są z tej nacji, co Józef Franczak pseudo "Lalek".
Jednak...
Czy to naprawdę źle, że ówcześni jego rówieśnicy pozostali w domach? W roku 1963, gdy Zachód od dawna odpuścił sobie wyzwalanie Europy Wschodniej (co widzieliśmy choćby w '56 na Węgrzech)? Czy byłoby fajnie, gdyby jeszcze kilkudziesięciu? kilkuset? polskich patriotów rzuciło się wtedy do walki, i poległo - właściwie po co? Po to, żeby jakiś komentator RWE wrzucił w eter standardową wzmiankę o okrucieństwie Czerwonych? żeby GARSTKA dzisiejszych patriotów napawała się tą niezłomnością nad mogiłami?
Po trzecie - czy dla Polski, zwłaszcza dzisiejszej Polski, Józef Franczak lepiej przysłużyłby się jako martwy bohater, czy jako wciąż żywy patriota?
Ja tam nie chcę wymądrzać się z gotowymi receptami. Ale jak patrzę na to, co się dziś w Polsce dzieje, na kogo głosują dzisiejsi Polacy - to Józef Franczak jawi mi się jako postać po wielokroć tragiczna.