No nie do końca wierzył bym w rozsądek Pani która chce przyjąć zwierzątko do domu. Ta Pani chce cokolwiek, piesek, kotek, rybki, ptaszki... To jednoznaczna przesłanka, że decyzja jest absolutnie nie przemyślana i nieodpowiedzialna. Inne warunki potrzebujemy dla pieska a inne dla kotka. A dla rybek potrzebujemy dużo wiedzy i doświadczenia. Tak więc mamy tu sytuację co żywo przypominającą tę, w której ktoś dzwoni do autokomisu i mówi że chce kupić samochód. A na pytanie sprzedawcy o typ auta odpowiada, że duży i czerwony...
Natomiast absolutnie nie zgadzam się z opinią, że to nasza, polska cecha. Ja w chwili obecnej chce przyjąć lub kupić kotka. Znalazłem jednego na finn.no. Pani chce oddać kota, ale zastrzega, że przez 2 miesiące może się rozmyślić i chcieć go z powrotem. Ponadto powodem że chce go oddać jest to, że jej nowy partner ma alergię, więc w umowę chce mieć wpisane że jeśli w ciągu 2 lat zmieni partnera na takiego który alergii nie ma, to też może chcieć kota z powrotem... To już nie jest Proszę Państwa beztroska i bezmyślność. To jest celowe i przemyślane działanie, odmawiające istocie żywej prawa do posiadania uczuć i do poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa. To skrajny egoizm i zbydlęcenie. niestety muszę to napisać to typowy dla młodych Norwegów mentalitet, gdzie jedynym kompasem moralnym jest: fokusere på deg selv.