...to i tak wszystko na nic!
od przyszlego roku beda stopniowo,wprowadzane autobusy zdalnie sterowane
(dlatego agencje nie rekrutuja juz kierowcow)na poczatku w duzych osadach i malych miastach,a pozniej na odwrot.
caly system ma polegac na wysylaniu impulsow z jezdni do autobusu i pomiedzy autobusami.
najbardziej skomplikowana okazala sie sprawa obslugi pasazerow.
rozwiazano to jednak w nastepujacy sposob:
kazdy z potencjalnych pasazerow bedzie musial wszczepic sobie czip(ten sam,ktory aplikuje sie zwierzeta)ktory wysylal bedzie impulsy do centrali.
czip powinien byc umiejscowiony precyzyjnie i na odpowiedniej wysokosci,najlepiej na czole pasazera.
pozostaje rowniez sprawa skutkow ubocznych.czip moze drgac i rozgrzewac sie podczas oczekiwania na autobus.
jednak wszystkie te,oraz pozostale trudnosci powinny byc rozwiazane do konca roku.
p/s: jedynym pracownikiem,ktory zachowa swoje miejsce pracy,bedzie elektryk-elektronik-samouk,pan wiesiek!
...i to by bylo,na tyle.